„Długo żyłem, wiele przeżyłem, ale żadne z moich dotychczasowych doświadczeń nie przygotowało mnie na tę sytuację, na konieczność walki o prawdę historyczną w sądach, kilkadziesiąt lat po II Wojnie Światowej. Ta prawda o wydarzeniach, które były udziałem wielu milionów Polaków, wydawała się tak oczywista, że niemożliwa do podważenia. Zrobiłem co mogłem dla moich poległych, umarłych już kolegów i koleżanek z Armii Krajowej […]” – Kapitan Zbigniew Radłowski, były żołnierz AK
W ostatnim czasie informowaliśmy Państwa o działaniach, w które zaangażowana jest Reduta. Pierwszy kwartał bieżącego roku wyróżnia się pod względem liczby postępowań sądowych, które prawnie i finansowo wspiera Reduta. W pierwszych miesiącach byliśmy świadkami wielkiego zwycięstwa Pani Filomeny Leszczyńskiej. Rozpoczął się też proces przeciwko twórcy dezinformacyjnej akcji „Strefy wolne od LGBT” oraz nowy proces karny przeciwko Hansowi G., który groził śmiercią Natalii Nitek – Płażyńskiej. Miało dojść do pierwszego starcia w sprawie, jaką prof. Grabowski wytoczył Reducie Dobrego Imienia. Kontynuowana będzie sprawa, z pozwu Kapitana Zbigniewa Radłowskiego oraz ŚZŻAK, przeciwko producentom serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”.
W najbliższym czasie tj. 23.03.2021 r. odbędzie się kolejna batalia sądowa, z pozwu Kapitana Zbigniewa Radłowskiego oraz ŚZŻAK, przeciwko producentom serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” – UFA Fiction oraz ZDF (II program niemieckiej telewizji).
Proces wytoczył ponad 90-letni żołnierz Armii Krajowej (AK) oraz Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, którzy wystąpili przeciwko producentom serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do tożsamości narodowej, prawa do dumy narodowej i narodowej godności oraz wolności od mowy nienawiści.
Przypomnijmy:
W 18 grudnia 2018 r. w Krakowie Sąd Okręgowy zobowiązał pozwanych do umieszczenia przeprosin, w siedem dni od uprawomocnienia się wyroku, pomiędzy godziną 20.00 a 20.30, o widocznym – wyboldowanym – tytule „ ZDF I UFA FICTION PRZEPRASZAJĄ Z. RADŁOWSKIEGO I ŚWIATOWY ZWIĄZEK ŻOŁNIERZY ARMII KRAJOWEJ”. Sąd nakazał by tekst przeprosin ukazał się w Telewizji Polskiej Program 1 w języku polskim, Telewizji Niemieckiej: kanał ZDF, kanał ZDF Neo, kanał Sat3 w języku niemieckim, a także na stronach internetowych pozwanych. Dodatkowo sąd zobowiązał pozwanych do wyświetlania przed każdą emisją tablicy informującej, że wszelkie postaci żołnierzy AK wskazane w filmie są fikcyjne i jakiekolwiek podobieństwo do postaci prawdziwych jest niezamierzone.
„PAMIĘTAJCIE, ŻE MACIE WSZELKIE POWODY DO DUMY, POLACY TO ODWAŻNY I WSPANIAŁY NARÓD. GOTÓW IŚĆ INNYM Z POMOCĄ I ZAPŁACIĆ ZA TO NAJWYŻSZĄ CENĘ. CENĘ ŻYCIA” – słowa te wypowiedział na sali sądowej (tuż po ogłoszeniu wyroku) Kapitan Zbigniew Radłowski, zwracając się do młodych Polaków.
Sprawa dotyczyła filmu „Nasze Matki, Nasi Ojcowie”, w którym żołnierze Armii Krajowej zostali przedstawieni jako antysemici, co najmniej godzący się na śmierć Żydów podczas II wojny światowej. Żołnierzy Armii Krajowej – zdaniem Powodów – przedstawiono jako nacjonalistów, współpracujących z Niemcami w Holocauście narodu żydowskiego. Powodowie upatrywali naruszenia swoich dóbr osobistych w nieuprawnionych ocenach – bardzo pejoratywnych (antysemityzm, nacjonalizm) oraz przedstawieniem nieprawdziwych faktów dotyczących żołnierzy Armii Krajowej (pomoc Niemcom w eksterminacji Żydów, chęć eliminowania Żydów z Armii Krajowej, głoszenie antysemickich haseł wcielanych następnie w życie).
Należy wskazać, że sprawa ta ma ciąg dalszy. Na skutek wniesionych apelacji, Sąd Apelacyjny w Krakowie ponownie zajął się sprawą ZDF.
Pełnomocnicy producentów, którzy chcą uchylenia wyroku w całości, zwracali uwagę m.in. na kwestię wolności artystycznej wrażanej w seriali „Nasze matki, nasi ojcowie”.
Reprezentująca żołnierzy AK – mecenas Monika Brzozowska-Pasieka wskazała, że apelacja wywiedziona w imieniu jej klientów „idzie trochę w kierunku edytorskim”. Podkreśliła, że zależy im na tym, aby tablica z przeprosinami wyświetlana była przez czas dłuższy, niż zdecydował sąd pierwszej instancji.
Ostatnia rozprawa apelacyjna miała miejsce w dniu 08.12.2020 r. i rozpoczęła się od wniosku strony pozwanej o wyłączenie nowego sędziego sprawozdawcy, bo: „zmiana jest zaskakująca”. Strona pozwana zarzuca w swoim piśmie, że ta ich zdaniem zaskakująca zmiana „wygląda z perspektywy ich mocodawców w taki sposób jakby sędzia otrzymał delegację do prowadzenia tej konkretnej sprawy. Impulsem zaś do takiego „przyśpieszenia” zdaniem strony pozwanej była publikacja w – jak to ujęli – w „medium rządowym” czyli TVP Info.
Tymczasem zmiana ta – jak wyjaśnił przewodniczący składu – związana była z przejściem w stan spoczynku poprzedniego sędziego. W związku z tym wnioskiem, rozprawa co prawda odbyła się, ale wyrok nie mógł zapaść.
Podczas rozprawy apelacyjnej strona pozwana zarzucała wyrokowi I instancji, że jest „narracją sądową”, która wykorzystuje manipulacje i część uzasadnienia to tylko emocjonalny wywód poglądów sądu na Armię Krajową. Adwokaci pozwanych uważają, że film „Nasze matki, nasi ojcowie” nie pokazuje ani kpt. Zbigniewa Radłowskiego, ani Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, więc nie istnieje w tym przypadku naruszenie ich dóbr, a ponadto nie jest możliwe naruszenie dobrego imienia Armii Krajowej, bo ta już nie istnieje. Strona pozwana odwoływała się również do tego, że „sąd wybrał sobie jedyną interpretację”, podczas gdy sztuka powinna być interpretowana indywidualnie.
Mecenas Monika Brzozowska-Pasieka, pełnomocnik Powodów, podkreślała m.in. że film zrobiony jest w taki sposób, iż niemieccy bohaterowie wzbudzają sympatię, oraz że przeproszenie musi być opublikowane w takiej formie jak w wyroku I instancji, gdyż film był bardzo popularny. Ponadto mecenas odniosła się do kpt. Radłowskiego, zauważając, że jest on postacią, która niejako symbolizuje pokolenie walczące w AK.
Głos zabrała również prokurator, która przyłączyła się do strony powodowej wnosząc o oddalenie apelacji pozwanych. Według niej inkryminowany film przedstawia AK jako organizację antysemicką, a patologie zostały w nim ukazane jako norma, tymczasem wyrok sądu I instancji ma przywrócić prawdę i ochronić dobra osobiste Powodów. Rozprawa na tym się zakończyła.
Przypominamy, że RDI monitoruje sprawę od początku, a proces – pro publico bono – prowadzą mec. Monika Brzozowska – Pasieka i Jerzy Pasieka. Będziemy Państwa na bieżąco informować o przebiegu postępowania w tej sprawie.
Drodzy Przyjaciele Reduty,
W tym miejscu chciałbym podkreślić, że wszystkie sukcesy i zwycięstwa, które odnosi Reduta nie byłby możliwe bez Państwa wsparcia. Wyłącznie Państwa pomoc finansowa powoduje, że możemy efektywnie działać i interweniować, by przywrócić prawdę historyczną o Polsce i Polakach.
Proszę przyjąć nieograniczone wyrazy wdzięczności. Ważne jest, aby Państwo wiedzieli, że razem możemy jeszcze więcej zrobić dla Polski i Polaków. Każdy sukces Reduty jest sukcesem Państwa – naszych Darczyńców i Sympatyków.
Z wyrazami szacunku
Maciej Świrski
PANI FILOMENA WALCZY O PRAWDĘ I DOBRE IMIĘ SWOJEJ RODZINY.
Chcesz pomóc Babci Filomenie i innym? Wspieraj regularnie Redutę Dobrego Imienia.
Wspiera nas już 1055 osób. Aby działać na pełna skalę musi być nas co najmniej 4 000.
Darowizny mogą Państwo przekazać poprzez wpłatę na poniższy numer konta:
Nr konta: 87 1090 1883 0000 0001 2254 5117
Bądź po kliknięciu w poniższy link:
Prosimy o wpłaty z tytułem „Darowizna stała na cele statutowe RDI