NIEMIECKI ZDF I UFA FICTION IDĄ DO SĄDU NAJWYŻSZEGO
Przedwczoraj – 01.09.2021r.- otrzymaliśmy informację, że producenci serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, w którym przedstawiono Armię Krajową jako organizacje antysemicką po przegranym procesie w II instancji składają skargę kasacyjną. Oznacza to, że zasądzone przeprosiny na razie nie zostaną wyemitowane.
Podstawą skargi kasacyjnej jest zaskarżenie części wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 23.03.2021r. zgodnie z którym pozwani tj. UFA Fiction oraz ZDF (II program niemieckiej telewizji) zostali zobowiązani do przeproszenia Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej za treści prezentowane w serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Przeprosiny miały ukazać się w telewizji polskiej – Program I TVP oraz telewizji niemieckiej na kilku programach ZDF. Dodatkowo – pozwani mieli zamieścić treść przeprosin na stronach internetowych. W uzasadnienia wyroku Sąd wskazał, że niemiecki serial pokazuje polski antysemityzm, jako postawę dominującą. Co więcej niemiecki producent intencjonalnie wskazał właśnie określoną formację tj. Armię Krajową jako zindywidualizowaną organizację wojskową mająca charakter antysemicki. Dlatego też sąd uznał, że właśnie Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej ma prawo do wystąpienia do sądu i uzyskania stosowanej ochrony prawnej.
Jak wskazuje mec. Monika Brzozowska – Pasieka (pełnomocnik kpt. Zbigniewa Radłowskiego i ŚZŻAK) „w skardze są argumenty, które były już podnoszone zarówno w I jak i w II instancji np. rzekomy brak jurysdykcji krajowej do rozstrzygania tego postępowania, czy kwestia legitymacji czynnej, jest również podnoszona kwestia nieważności postępowania oraz zagadnień prawnych związanych z ochroną dóbr osobistych powodów – ŚZŻAK oraz kapitana Zbigniewa Radłowskiego. Teraz sprawą będzie się musiał zająć Sąd Najwyższy”
Należy przypomnieć, że podczas toczących się przed polskimi sądami postępowań w tej sprawie strona niemiecka wskazywała, że serial „Nasze matki, nasi ojcowie” ma swój wyraz artystyczny oraz że nie został w nim pokazany ani kpt. Zbigniew Radłowski ani Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej więc nie istnieje w tym przypadku naruszenie ich dóbr, a ponadto nie jest możliwe naruszenie dobrego imienia Armii Krajowej, bo ta już nie istnieje.
Sąd Okręgowy, jak również Sąd Apelacyjny nie podzielił tej argumentacji, nakazując opublikowanie stosownych treści przeprosin.
Reduta Dobrego Imienia wspiera kpt. Zbigniewa Radłowskiego i Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej w walce o prawdę.
O dalszych postępach w tej sprawie będziemy informować na bieżąco.
