Holendrzy odebrali Polakom ponad 100 dzieci
Przedstawiciel Reduty Dobrego Imienia w Amsterdamie alarmuje o wzrastającym problemie odbierania dzieci polskim rodzinom przebywającym w Holandii. Tylko w ostatnim roku zanotowano ponad 100 takich przypadków. W kilku z nich finał okazał się tragiczny. Kobiety, którym odebrano potomstwo popełniły samobójstwo. Jedno z dzieci zostało odebrane matce zaraz po porodzie.
Sprawę na bieżąco monitoruje Fundacja Euro Polonia, która na zasadach wolontariatu pozbawiona pomocy ze strony Ambasady i Konsulatu niesie pomoc prawną, psychologiczną i finansową poszkodowanym rodzinom angażując przy tym własne fundusze.
Fundacja działa od 6 lat, ale nie wiadomo czy przetrwa. Alarmujące i wręcz błagalne listy o pomoc do Ambasady i Konsulatu RP w Holandii, Senatorów, Rady Polonii pozostają bez odpowiedzi. Jeśli Fundacja Euro Polonia zostanie zamknięta polskie rodziny, które często nie ze swojej winy znalazły się w dramatycznej sytuacji, pozostawione zostaną bez pomocy – alarmuje przedstawiciel Reduty w Holandii.
Organizacje holenderskie nie są przyjaźnie nastawione do Polaków. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest m. in. prowadzona od lat nieobiektywna, a wręcz wroga kampania medialna na temat Polski i Polaków, zaostrzona pod koniec 2015 roku, po objęciu rządu przez Zjednoczoną Prawicę.
Reduta będzie monitorować rozwój sytuacji i zwróci się do MSZ o pomoc w sprawach polskich dzieci rabowanych przez Holendrów.
Józio z Norwegii otrzymał tymczasowy polski paszport
Trzynastoletni Józio, który po śmierci mamy został przejęty siłą przez Urząd ds. Dzieci (w którego sprawie Reduta Dobrego Imienia wielokrotnie interweniowała, o czym informowaliśmy), otrzymał tymczasowy polski paszport.
Było to możliwe m.in. dzięki pomocy MSZ, którego urzędnicy mimo trudności czynionych przez pracowników norweskiej placówki opiekuńczej zdołali zablokować procedurę pozbawienia Józia obywatelstwa. Na spotkaniu z Konsulem prowadzonym w obecności urzędników Barnevernet Józio cytował wyuczone frazy o tym, że w Polsce jest bieda, dzieci nie mają komputerów, a Norwegia jest bardzo bogata i zapewni mu dostatnie życie.
Ostatecznie, mimo manipulacji norweskich urzędników, Józio odmówił przyjęcia obywatelstwa norweskiego.
Mieszkająca w Polsce babcia Józia wciąż czeka na rozpatrzenie wniosku o przejęcie opieki nad wnukiem jaki złożyła w Strasburgu ponad dwa lata temu.
Obecnie Józio do ponad pół roku przebywa w nowej rodzinie zastępczej w znaczenie lepszych warunkach niż do tej pory. Reduta w dalszym ciągu monitoruje sprawę.
Zespół Reduty Dobrego Imienia