17 września 1939 r. – atak sowiecki na Polskę 

15 wrzesień 2023 | Aktualności, Edukacja historyczna

II Rzeczpospolita była dla sowieckiego dyktatora – Józefa Stalina państwem przejściowym, tzw. „bękartem traktatu wersalskiego”, które powinno przestać istnieć w pierwszym, dogodnym do tego momencie. Z tego powodu stosunki obu krajów, czyli Polski oraz Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, były przez niemal całe dwudziestolecie międzywojenne, napięte i nieprzyjazne, pomimo zawartego przez oba państwa, paktu o nieagresji (1932 r.)

W wyżej opisanym okresie Stalin robił wiele, aby zdestabilizować wewnętrzną sytuację Polski. Na przykład był niezwykle zadowolony z zamachu stanu, jaki w 1926 r. przeprowadził marsz. Józef Piłsudski. Bolszewicki przywódca liczył, że wydarzenie to doprowadzi do większych, aniżeli miały miejsce, wewnętrznych turbulencji w kraju nad Wisłą. Dodatkowo na terenie II RP ulokował trzy nielegalne, prowadzące działalność wywrotową partie komunistyczne: Komunistyczną Partię Polski, Komunistyczną Partię Zachodniej Białorusi oraz Komunistyczną Partię Zachodniej Ukrainy. Ponadto sowieccy dywersanci bardzo często przekraczali wschodnią granicę II RP, prowadząc różnego rodzaju nielegalne działania. Aby zablokować te akcje, już w 1924 r. utworzono Korpus Ochrony Pogranicza, który miał chronić granicę Polski i ZSRS.

 

 

Zniszczenie Polski stało się dla Stalina realne w chwili zbliżenia ZSRS z niemiecką III Rzeszą, które nastąpiło pod koniec lat 30. XX w. Było to możliwe dzięki skomplikowanym działaniom dyplomatycznym przedstawicieli obu państw. Szczyt dobrych stosunków pomiędzy Niemcami i sowiecką Rosją nastąpił w drugiej połowie 1939 r. Wówczas, dokładnie 23 sierpnia tego roku podpisano tzw. pakt Ribbentrop-Mołotow. Dokument ten, w warstwie oficjalnej, był paktem o nieagresji. Zawierał on jednak tajny protokół, w którym obie strony uzgodniły swoje strefy wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej oraz wyraziły wolę kolejnego rozbioru Polski. Granica obu państw miała przebiegać na linii rzek: Narwi, Wisły oraz Sanu.

Powyższy, w wielkim skrócie opisany pakt, był jednym z kluczowych dokumentów, który doprowadził do wybuchu II wojny światowej. Rozpoczęła się ona 1 września 1939 r. atakiem niemieckiego Wehrmachtu na II RP. Wojsko Polskie próbowało stawiać opór. Był on niekiedy bardzo zaciekły, czego przykładem było Westerplatte. Powstrzymanie niemieckiej machiny wojennej nie było jednak łatwe. Niemiecka przewaga militarna była spora, z czego zdawali sobie sprawę najważniejsi polscy urzędnicy oraz dowódcy. Początkowo nikt nie przypuszczał, że wojna obronna będzie trwała niewiele ponad miesiąc. W pierwszych dniach września ogromne nadzieje, tak polskie społeczeństwo, jak i nasi decydenci pokładali w siłach zbrojnych Anglii i Francji, z którymi Polska miała podpisane odpowiednie umowy. Co więcej! 3 września 1939 r. oba kraje wypowiedziały Niemcom wojnę, doprowadzając Polaków do prawdziwej euforii. Niestety… Przywódcy obu państw nie zamierzali nawet wyprowadzać wojsk z garnizonów, pozostawiając II RP samą sobie.

Działania niemieckie oraz angielsko-francuskie były poważnymi ciosami, które postawiły polską suwerenność w ogromnym niebezpieczeństwie. Decydujące uderzenie nadeszło jednak ze wschodu. Zapowiedzią tego co nastąpi za kilka godzin były wydarzenia, mające miejsce 17 września 1939 r., ok. godz. 3.00 nad ranem. Wówczas polski ambasador w Moskwie Wacław Grzybowski został wezwany do siedziby Ludowego Komisarza Spraw Zagranicznych ZSRS Wiaczesława Mołotowa. Tam dowiedział się, że Armia Czerwona przekroczy granicę II RP. Według Sowietów powodem takiego postępowania było m.in. „wewnętrzne bankructwo państwa polskiego” i „troska Rządu Sowieckiego o zamieszkującą terytorium Polski pobratymczą ludność ukraińską i białoruską”, a także rzekoma ucieczka polskich władz z kraju. Wszystkie wyżej przedstawione argumenty były nieprawdziwe. Faktycznym powodem działań sowieckich sił zbrojnych były zobowiązania wynikające z paktu Ribbentrop-Mołotow.

Kilkadziesiąt minut po wręczeniu noty ambasadorowi Grzybowskiemu Armia Czerwona uderzyła na Polskę. Tym samym wzięła bezpośredni udział w rozpoczęciu II wojny światowej, czyli najbardziej krwawym konflikcie w dziejach świata, który pochłonął miliony istnień ludzkich.

Krasnojarmiejcy zaatakowali Polskę na całej, liczącej blisko półtora tysiąca km. linii granicznej. Pomimo, że stan bolszewickich sił zbrojnych był lichy, pod każdym możliwym względem, to zaatakowana z dwóch flanek II RP nie miała szans na skuteczną obronę. Polacy musieli przecież walczyć przeciw wrogom, którzy posiadali miażdżącą militarną przewagę. Warto bowiem pamiętać, że na Polskę najechały dwa sowieckie fronty: Białoruski, liczący pięć armii oraz Ukraiński, w skład którego wchodziły cztery armie, aczkolwiek jedna z nich nie brała udziału w operacji. Ponadto za regularnymi oddziałami wojskowymi posuwały się jednostki Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych czyli osławionego NKWD oraz Razwiedupru – Zarządu Wywiadu Armii Czerwonej_ , które miały na celu unicestwienie całej polskiej administracji na zajmowanych terenach i ulokowanie tam swoich przedstawicieli.

Od samego początku sowieckiej agresji Polacy stawili opór. Bohatersko walczono m.in. o Grodno i Wilno. Heroiczne boje stoczono np. pod Kodziowcami i Szackiem. Wiele krwi przelali żołnierze polskich jednostek takich, jak wspomniany wcześniej KOP oraz Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”.

Niestety przygniatająca przewaga Sowietów i Niemców doprowadziła do upadku Polski. Jedni i drudzy okupanci od samego początku agresji posługiwali się metodami bezwzględnego terroru. Badacze szacują, że bolszewicy, w samym tylko czasie agresji – czyli de facto w ciągu kilku dni, zamordowali ponad dwa tysiące Polaków, najczęściej żołnierzy, policjantów oraz członków administracji. Do historii przeszły mordy dokonane m.in. w Grodnie, Rohatynie, czy też niedaleko Sarn, gdzie zabito całą kompanię tamtejszego batalionu KOP. Ponadto Sowieci zamordowali bez żadnych skrupułów dowódcę Okręgu Korpusu nr III w Grodnie gen. Józefa Olszynę-Wilczyńskiego.

Powyżej przytoczone przykłady stanowiły preludium horroru, jaki miał miejsce w tej części Polski, która została opanowana przez Sowietów w okresie II wojny światowej. Warto bowiem przypomnieć, że w walkach z Armią Czerwoną dostało się do niewoli kilkadziesiąt tysięcy polskich oficerów, z czego ponad dwadzieścia tysięcy zginęło w Zbrodni Katyńskiej. Dodatkowo Sowieci zorganizowali wielkie deportacje polskiej ludności cywilnej w głąb ZSRS. Ludzie ci przeszli gehennę na wschodzie, a wielu z nich już nigdy do Polski nie powróciło. Oprócz wyżej opisanych faktów Sowieci, podobnie jak Niemcy rozpętali w zajętej części II RP terror, który mógł dotknąć każdego polskiego obywatela, tylko dlatego, że był Polakiem…

Zapraszamy do obserwowania i polubienia nas:
Tweet
Follow by Email
Twitter
Visit Us
Tweet
Youtube