Maciej Świrski: Wizerunek Polski to kwestia bezpieczeństwa narodowego

14 lipiec 2020 | Aktualności

Za nami wybory prezydenckie, w których urzędujący prezydent Andrzej Duda został wybrany na drugą kadencję. Zwycięstwo Andrzeja Dudy to gwarancja, że Dobra Zmiana będzie nadal kontynuowana. Znamienne, że tuż po wyborze prezydent wzniósł okrzyk: „Niech żyje Polska!”. Przyłączamy się do tego hasła, które powinno łączyć wszystkich Polaków. W tym miejscu chcielibyśmy polecić Państwu wywiad, jakiego udzielił polonijnemu „Nowemu Dziennikowi” prezes Reduty Maciej Świrski. Dotyczy on najżywotniejszych interesów Polski i tłumaczy, jak wielką rolę odgrywa kwestia wizerunku Polski.

Kilka dni temu ukazujący się w Stanach Zjednoczonych prestiżowy polonijny „Nowy Dziennik” opublikował na czołówce obszerny wywiad z Maciejem Świrskim prezesem Reduty Dobrego Imienia (http://dziennik.com/featured/maciej-swirski-dla-nowego-dziennika-kwestia-wizerunku-polski-jest-kwestia-bezpieczenstwa-narodowego). Wydawana od 1971 r. gazeta (obecnie tygodnik) utrzymuje pozycję największego i najbardziej prestiżowego polskojęzycznego medium w USA. Redagowany i wydawany w Nowym Jorku, a teraz w New Jersey stanowi główne źródło informacji Polonii. Jego założycielem i pierwszym redaktorem naczelnym był słynny Bolesław Wierzbiański.

Działalność RDI cieszy się rosnącym zainteresowaniem Polaków mieszkających poza granicami. Zwłaszcza Polonia ze Stanów Zjednoczonych obserwuje i wspiera walkę o dobre imię Polski i Polaków fundacji prowadzonej przez Macieja Świrskiego. Dlatego opublikowany raport „Możliwości przeciwdziałania zniesławieniom na platformach streamingowych typu Netflix” ponownie wywołał temat skutecznych sposobów obrony wizerunku Polski.

Rozpoczynając wywiad Maciej Świrski przypomniał, że Reduta reaguje praktycznie na wszystkie przejawy mowy nienawiści czy kłamstwa pojawiające się w przestrzeni publicznej dotyczące historii Polski, i że w 2019 roku podjęto 275 takich interwencji, z których aż 70 proc. odniosło skutek.

Pytany o „raport netflixowy” podkreślił, że jest on profesjonalną i intelektualną reakcją na powtarzające się w produkcjach filmowych kłamstwa dotyczące historii Polski. RDI chciała zdiagnozować problem, za którym stoi potężny przemysł, który ma wielki wpływ na życie współczesnych pokoleń, szczególnie tych najmłodszych. Maciej Świrski zwrócił uwagę także na stałą konieczność ochrony dobrego imienia Polski, gdy ustalił się konsensus naukowy, szczególnie w USA, o rzekomym „polskim współudziale w Holokauście” i jest on wyczuwalny wyraźnie w kulturze popularnej. Przypomniał, że „art. 5 traktatu NATO jest ściśle polityczny, to kwestia wizerunku Polski, zwłaszcza w USA, jest kwestią bezpieczeństwa narodowego. Polakom uznawanym za sprawców Holokaustu nikt nie będzie chciał pomóc realnie w momencie agresji. I z tego punktu widzenia należy patrzeć na działania rozmaitych osób i grup piszących i mówiących o „polskiej winie za Holokaust”. Ten przekaz ma – w ocenie prezesa RDI– zniszczyć sojusz polsko-amerykański. „Kto na tym korzysta, nie trzeba tłumaczyć. Trzeba się temu, z całą mocą, z myślą o niepodległości Polski, przeciwstawiać”.

Zdaniem Macieja Świrskiego obecność treści fałszujących polską historię w przekazie popkulturowym ma wpływ na opinie o Polakach i w konsekwencji na polskie bezpieczeństwo narodowe. I dlatego proliferacja dezinformacji jest rzeczywiście groźna, bo stanowi jeden z elementów wojny komunikacyjnej przeciwko Polsce. „Przez ponad 45 lat Polska była za żelazną kurtyną pod okupacją sowiecką. Następne 25 lat postkomunizmu nie sprzyjało temu, by prawdziwy przekaz o Polsce się pojawiał w USA – z wyjątkiem mediów polonijnych – ponieważ przez długie lata dominowało imperium medialne, które umownie nazywamy „Czerska” i zjawisko „pedagogiki wstydu” dawało obowiązującą wykładnię polskich dziejów. Ten poniżający Polaków przekaz był rezonowany do Stanów Zjednoczonych i innych silnie kulturowo krajów – i stąd brak pozytywnych postaci Polaków, konotacji z Polską itd. A przecież znanym zjawiskiem jest, że jeśli nawet osoba niechętna Polsce, bo zna ją właśnie z takich przekazów, przyjedzie do Polski i zetknie się z ludźmi i pozna trochę naszą historię – to staje się orędownikiem i przyjacielem Polski”.

Udzielający wywiadu przypomniał, że trzeba dbać o właściwą komunikację ze środowiskiem dziennikarzy i decydentów na świecie, a to wymaga dostosowania przekazu do ich możliwości percepcji, czyli politycznej poprawności. „I dlatego należy używać języka politycznej poprawności, gdy się protestuje czy uświadamia dziennikarzy w takich sprawach jak „polskie obozy koncentracyjne”. Zorientowałem się, że tak jest na początku działań Reduty – gdy pisałem protesty w sprawie „polskich obozów” z odwoływaniem się do polskiego bohaterstwa, prawdy o II wojnie światowej – to na nikim nie robiło wrażenia, było zero odzewu. Zaczęto reagować dopiero, gdy wymyśliłem formułę: „Użycie sformułowania „polski obóz koncentracyjny” (lub podobne) jest językiem nienawiści (hate speech) przeciwko Polakom, z wykorzystaniem kłamstwa oświęcimskiego (Holocaust denial) w oparciu o uprzedzenia rasowe i etniczne (racial and ethnic prejudices)”. I dzięki temu mamy skuteczność prawie 70 procent, w zależności od mediów i kraju, w którym pojawia się oszczerstwo. Ale to jest właśnie metoda. I tu od razu muszę uprzedzić zarzuty, że popieram polityczną poprawność – nie, walczę ich bronią, docierając do ich głów jedynym zrozumiałym przez nich przekazem. Tak samo powstańcy warszawscy używali niemieckiej broni, bo tę mieli zdobyczną i była skuteczna – analogia może szokująca, ale adekwatna.”

Na zakończenie rozmowy Maciej Świrski przypomniał o prowadzeniu przez RDI szerokiej akcji publicystycznej m.in. nagrywaniu podcastów, wydawaniu internetowego magazynu „Reduta Online”, i prowadzeniu stron na Facebooku i profilu na Twitterze. Zaapelował również o finansowe wsparcie działań Reduty Dobrego Imienia.

Cały wywiad http://dziennik.com/featured/maciej-swirski-dla-nowego-dziennika-kwestia-wizerunku-polski-jest-kwestia-bezpieczenstwa-narodowego/

Ponadto, we wczorajszym numerze Tygodnika Sieci ukazał się tekst prezesa Reduty pt. „Kiedy skończy się noc w badaniach Holokaustu prof. Grabowskiego?” Maciej Świrski pisał w nim o tym, w jaki sposób Reduta odkryła mechanizm powstawania – w naszej ocenie – „błędów metodologicznych” tego profesora. Polecamy!

Zapraszamy do obserwowania i polubienia nas:
Tweet
Follow by Email
Twitter
Visit Us
Tweet
Youtube