Przesłuchania kolejnych świadków w sprawie Grabowski kontra RDI
W piątek (10.05.2024) odbyło się kolejne posiedzenie Sądu Okręgowego w Warszawie z pozwu prof. Jana Grabowskiego przeciwko Reducie Dobrego Imienia, na którym miano przesłuchać dwóch świadków.
Przypomnijmy, że pozew przeciwko Reducie Dobrego Imienia Jan Grabowski złożył na początku 2019 r. i dotyczy on opublikowanego “Stanowiska” Reduty, na temat metod badawczych Jana Grabowskiego, które zostało poparte przez 135 polskich naukowców. Dodajmy, że Jan Grabowski pozwał Redutę dopiero po półtora roku od publikacji naszego “Stanowiska” dotyczącego zastrzeżeń do przedstawionych w opracowaniu informacji. Gdy ukazała się książka „Dalej jest noc”, której prof. Jan Grabowski jest redaktorem naukowym, postanowiliśmy rutynowo sprawdzić wiarygodność zapisów przedstawionych w tej publikacji, w wyniku czego powstało oficjalne stanowisko poparte prze naukowców, czego dotyczy toczące się obecnie postępowanie.
Na posiedzenie Sądu, które miało miejsce 10 maja 2024, zostali wezwani świadkowe, profesor Wojciech Musiał historyk i badacz naukowy, który złożył zeznania, jak również profesor Wojciech Roszkowski historyk i parlamentarzysta, którego jednak zeznania, jako świadka, nie mogły zostać wysłuchane, ze względu na wykorzystanie czasu przeznaczonego na postepowanie sądowe.
Świadek Bogdan Musiał, który zeznawał na posiedzeniu, wskazywał w jaki sposób odnosi się do krytyki metod badawczych profesora Grabowskiego i potwierdził tezę, że Grabowski nierzetelnie prowadzi badania naukowe i stawia fałszywe zarzuty wobec Polski. Świadek, w odpowiedzi na pytanie prowadzącego rozprawę, przychylił się do krytyki publikacji Grabowskiego „Judenjagd”, do której kilkukrotnie odwoływał się w jej trakcie, a która jest mu szczególnie bliska, gdyż opowiada o zagładzie żydów na terenach, z których pochodzi. Musiał specjalizuje się w tematyce Holokaustu od ponad 25 lat, na którego temat poświęcił również swój doktorat oraz kilka innych publikacji naukowych. Dodatkowo pochodzi z rodziny historyków, którzy również w tematyce Holokaustu byli mocno osadzeni.
Bogdan Musiał przyznał, że czekał na wydanie tej książki, która jak się wydawało miała być kompendium wiedzy o nazistowskich działaniach jakie wydarzyły się na jego rodzimych terenach. Chciał poznać punkt widzenia innego historyka, zajmującego się tą tematyką tym bardziej, że uważał, iż potrzebna jest taka skondensowana wiedza. Świadek sam posiada rozległą wiedzę o wydarzeniach historycznych tego regionu, ze względu na swoją profesję i z racji zamieszkiwania na tych terenach, ale przede wszystkim pracował w lokalnych archiwach co dawało dodatkową możliwość poznania faktów na temat miejscowych zdarzeń. Jednak po przeczytaniu opracowania był bardzo skonfundowany tym co i w jaki sposób autor opisywał, gdyż w opinii świadka nie jest to niczym innym jak wypaczonym kontekstem historycznym, okraszonym w dodatku licznymi błędami i przeinaczeniami faktów. Świadek dodał, iż jest przekonany, że nie wynikają one z powierzchownej analizy, jak uznawał początkowo poznając publikację, tylko własnej nadinterpretacji lub wręcz przekłamania.
Mocno podkreślał również, iż Niemcy podczas mordowania ludności prawie zawsze prowadzili dokumentację prawną, zawsze w dwóch językach – niemieckim i polskim, jak również prowadzili postępowania sądowe, dlatego większość faktów można sprawdzić, gdyż są potwierdzone i zarchiwizowane i niestety stoją w kontrze do publikowanych u Grabowskiego.
Początkowo B. Musiał zakładał, iż przeinaczanie faktów może wynikać z nieznajomości języka niemieckiego lub niepoprawnych tłumaczeń, wykonywanych na własna rękę, jednakże na dalszym etapie dostrzegł, że Grabowski manipuluje, pomijając chociażby bardzo ważny aspekt, w ujęciu historycznym, gdyż nie podaje, że współpraca Polaków z Niemcami nie była dobrowolna, ale wymuszana. Za taką współpracę groziła kara śmierci, niezależnie jaki był kontekst pomocy udzielanej żydom, o czym w swoich opracowaniach Grabowski nie wspomina.
Autor „Judenjagd” pomija fakty, przeinacza oraz fałszuje nazywając np. pospolitym ruszeniem działania związane z pogromem ludności żydowskiej oraz używa karygodnych sformułowań, że „Polacy byli podopiecznymi Niemców”, co jest zamierzoną nadinterpretacją, którą kontynuuje w całym opracowaniu. Jednym z przykładów, który zrobił na Świadku duże wrażenie, był opis Akcji w Szczurowie, podczas której Polacy z OSP, rzekomo ochotniczo, dołączali do organizujących ją niemieckich żandarmów i pomagali w rozstrzeliwaniu ludności żydowskiej. Dodatkowo zwrócił uwagę, iż Grabowski pomija kontekst, że w czasie wojny OSP to tylko ta sama co przed konfliktem zbrojnym nazwa, natomiast zmienił się całkowicie charakter tej organizacji. Nie była ona ochotnicza, ale przymusowa, pod karą śmierci. Co ciekawe Grabowski jako źródło tej ochotniczej pracy Polaków podaje publikacje stryja Bogdana Musiała – Adama Musiała, który w całkiem inny, poprawny sposób ją wcześniej opisał, precyzując cały kontekst tej sytuacji i zaistniałych zmian.
Jest to jeden z ewidentnych przykładów, jak wskazał Świadek, że Grabowski zakłamuje w swoich pracach kontekst historyczny. Wskazuje ponadto, że w całej swojej działalności i publikacjach Grabowski uznaje, że zeznania Niemców lub żydów jako świadków Holocaustu, trzeba przyjmować na wiarę i nie podlegają weryfikacji, natomiast jeśli chodzi o zeznania Polaków są one z góry przez Grabowskiego dyskredytowane i mocno je za każdym razem kwestionuje.
Świadek opowiadał o opisach „faktów” poruszanych przez Grabowskiego, które są niespójne i stoją w antagonizmie do faktów historycznych. Jako kluczowy argument podaje, iż Grabowski wyzywa i dyskredytuje każdorazowo innych historyków mówiąc, że się mylą i nie znają na historii. Grozi sądem i straszy swoim adwokatem, jeśli ktoś ma inne zdanie i zgadza się z zapisami literatury historycznej, co też daje do myślenia.
Podczas rozprawy pojawił się też, omawiany w poprzednich latach, wątek autorstwa Grabowskiego mówiący że „200 tys. Żydów zostało zamordowanych przez Polaków”. Musiał potwierdził, że to sformułowanie pojawia się w środowisku i weszło do obiegu naukowego, jako przykład braku wiedzy historycznej i zaprzeczenia faktom. Natomiast Grabowski powtarza te nieprawdziwe informacje zarówno w wywiadach, jak i prasie i wręcz je propaguje. Jest to, zdaniem Musiała, bardzo niebezpieczne działanie, gdyż pomimo nieprawdziwości sformułowania, weszło ono do obiegu, bo się o nim mocno dyskutuje, powtarza i cytuje, ale tym samym pozostaje w świadomości publicznej, nie zawsze z dopełnieniem o swojej genezie. Na tej podstawie między innymi Musiał zaznaczał, że opracowania autorstwa Grabowskiego wyrządzają dużą krzywdę naszej historii. Ponadto wiadomo, że propaganda takie tezy chętnie podłapuje i stosuje, co również jest szalenie niebezpieczne, tym bardziej, że nie poparte żadnymi faktami, a jednak pozostaje w eterze. Świadek przyznał, że właśnie twórczość Grabowskiego, zmobilizowała go do popełnienia książki o niemieckim ustawodawstwie dotyczącym kontaktów polsko-żydowskich, aby było to kolejne rzeczowe źródło, z którego można czerpać prawdziwą, historyczną wiedzę. Tu należy wspomnieć, iż takie liczby, jaką podaje Grabowski, funkcjonują w narracji niemieckiej dlatego wpływają na uznawanie Grabowskiego za rzetelnego historyka na terenie Niemiec, pomimo, iż w dalszym ciągu nie są poparte żadnymi faktami czy też dokumentami.
Świadek wspomniał również, że pracownik Żydowskiego Instytutu Historycznego Szymon Datner w latach 80tych przywołał taką liczbę, w rozważaniach, jednak z całym wyjaśnieniem skąd i w jakich okolicznościach szacuje takie wartości. Natomiast Pan Grabowski zacytował tylko ułamek tych rozważań jako podanie dokładnej liczby ofiar Holokaustu, co stanowi kolejny przykład wybiórczego, nierzetelnego podejścia do publikowanych treści.
Niestety to nie jedyne przykłady, gdyż w publikacjach Grabowskiego pojawiają się często liczby ofiar bez podawania ich narodowości, wpisywane w daną tematykę. Przykładem jest zbrodnia spalenia szkoły w Szczurowie, w której zostali zamordowani polscy żołnierze. Niestety Grabowski neguje to w swoim opracowaniu opierając się na zeznaniach rzekomego świadka Holocaustu, który twierdził, że zostali tam spaleni żydzi. Pomija badania historyczne, które dowodzą, że spalono polskich żołnierzy, co jest potwierdzone w dokumentacji niemieckiej prowadzonej w 2 językach polskim i niemieckim i kreuje nową rzeczywistość.
Podsumowując. Zdaniem Musiała takich przykładów nierzetelności jest wiele, bo Grabowski w swoich pracach nie tylko przeprowadza powierzchowną analizę i wykazuje brak szczegółowej wiedzy, ale przede wszystkim, co Musiał dostrzegł dopiero po dogłębnej analizie opracowań Autora „Judenjagd”, jego tezy są świadomie formułowane z zamiarem wypaczenia prawdziwych faktów historycznych. Metody te są ogólnie znane i stosowane były przy tworzeniu propagandy, co niestety dopiero po zagłębieniu się w opracowania okazało się jasne. Obecnie wiemy, że tak działa propaganda, stosowana za naszą wschodnią, sowiecką granicą. W takiej retoryce rzetelne przedstawianie wiedzy nie wymaga badania źródeł naukowych tylko jest oparte na uproszeniach i własnej interpretacji. Praca naukowa jednak nie może opierać się na przypuszczeniach tylko wymaga rzetelnej wiedzy potwierdzonej w literaturze historycznej, dokumentach wojennych i archiwach.
Pan Grabowski tego nie robi, nie sprawdza też źródeł wskazanych w przypisach, tylko literalnie używa wyrywkowych informacji opisując je jako fakty historyczne, co jest niedopuszczalne.
Należy zaznaczyć, iż dzisiejszy świadek, Profesor Musiał, jest ekspertem w dziedzinie Holokaustu (w tym doktorat) i cały czas analizuje tą tematykę, szukając nowych źródeł i faktów, które wykaże również w zakończonej właśnie monografii o Holokauście w Auschitz, która ukaże się we wrześniu br. Swoje prace pisze w języku polskim i niemieckim, co daje możliwość pełniejszej analizy literatury faktu.
Niestety długość i szczegółowość wypowiedzi świadka uniemożliwiła przesłuchanie kolejnego Świadka, wezwanego na rozprawę, Pana Wojciecha Roszkowskiego. Kolejna rozprawa została zaplanowana na 25.02.2025r na godzinę 12:00, podczas której będzie zeznawał profesor Wojciech Roszkowski oraz Marek Chodakiewicz, natomiast 21.03.2025r. o g. 9:00 będzie zeznawał P. Kumoch oraz Pan John Radziejowski.
O dalszym przebiegu kolejnych rozpraw będziemy informowali Państwa na bieżąco.
Trzecia rozprawa w sprawie "Stanowiska" RDI
Dzisiaj (01 września 2023 r.) w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się trzecia już rozprawa w sprawie, jaką Reducie Dobrego Imienia wytoczył prof. Jan Grabowski. Gwoli przypomnienia pozew dotyczy opublikowanego “Stanowiska”, popartego przez 135 polskich naukowców, którzy wyrażali swój sprzeciw wobec działalności prof. Jana Grabowskiego i wzywali go do zachowania rzetelności naukowej. List opublikowała Reduta Dobrego Imienia w 2017 r., a prof. Jan Grabowski, półtora roku później, zdecydował się pozwać Redutę.
Dzisiejsze posiedzenie sądu rozpoczęło się od złożenia przez pełnomocnika powoda – prof. J. Grabowskiego – zastrzeżenia do protokołu, które dotyczyło naruszenia związanego z dopuszczeniem dowodu – zeznań świadka – dr Piotra Gontarczyka. Mimo złożonego zastrzeżenia dr Piotr Gontarczyk złożył zeznania w tej sprawie.
W swoich wyjaśnieniach dr Gontarczyk wskazał, że w przypadku prac naukowych prof. Grabowskiego „nie rozmawiamy o jakiejkolwiek debacie, czy różnicy poglądów, tylko o ordynarnym fałszowaniu dokumentów – wycinaniu fragmentów tekstu nożyczkami, czy zmienianiu poszczególnych słów.”, a także „o fałszowaniu zeznań świadków, czy stosowaniu opisów bibliograficznych, które utrudniają znalezienie źródłowych informacji.” Świadek zeznał, że od wielu lat zajmuje się weryfikacją publikacji J. Grabowskiego, dodał również, że jest autorem artykułów naukowych oraz publicystycznych, w których nie tylko omawia prace prof. Grabowskiego, ale także publikuje, skany dokumentów gdzie obok oryginalnych dokumentów źródłowych znajdują się skany informacji przedstawionych przez Jana Grabowskiego. W ten sposób prezentuje naruszenia bądź fałszowania faktów, jakich dopuścił się powód.
Dr Gontarczyk zapytany jakie, kwestie budziły jego zastrzeżenia w odniesieniu do działalności naukowej prof. Grabowskiego wskazał, że działalność powoda nie jest działalnością naukową, gdyż „kieruje się on metodami, które w nauce są całkowicie niedopuszczalne.” Świadek stwierdził, że prof. Grabowski „nagminnie i na dużą skalę fałszuje dokumenty” m.in. „zmieniając słowa w cytatach, pisze rzeczy, których nie ma, podaje fałszywe fakty czy nazwy dokumentów.”
Dr Gontarczyk odniósł się również do tezy głoszonej przez J. Grabowskiego jakoby „Polacy przyczynili się do śmierci 200 000 Żydów”, świadek wskazał, że pamięta takie przypadki, w których powód podawał różne liczby oraz dodał, że te liczby nie mają ”absolutnie żadnych realnych podstaw naukowych, żadnych”. Świadek wskazał również, że publikacje J. Grabowskiego mają szeroki zasięg odbioru (szczególnie w USA, Kanadzie), a zawarte w nich informacje są rozpowszechniane, przedrukowywane i popularyzowane i w głównej mierze przyswajane przez odbiorców, którzy nie posiadają wystarczającej wiedzy oraz są wykorzystywane przez środowiska, które prace prof. Grabowskiego traktują jako potwierdzenie schematów dotyczących Żydów i Holokaustu, jak również schematów antypolskich. Zdaniem świadka, publikacje trafiają niestety na podatny grunt i odbijają się szerokim echem, będąc niezgodnymi z faktami historycznymi.
Dr Gontarczyk złożył obszerne zeznania, wskazując wiele przykładów dotyczących – jego zdaniem fałszerstw, jakich dopuścił się prof. Grabowski w swoich publikacjach lub opracowaniach, których był redaktorem naukowym. Przytoczył przykład książki „Dalej jest noc” (redaktorem naukowym opracowania był powód) i odniósł się do kwestii położenia obozu w Treblince, który w rzeczywistości leżał w powiecie sokołowskim, a w książce położenie obozu zostało przeniesione do powiatu węgrowskiego.
Dr Gontarczyk potwierdził, że sprzed 2017 roku, znane są mu publikacje, w których inni naukowcy wypowiadali się na temat działalności Grabowskiego.
Ciekawą informacją jaką, podzielił się dr Gontarczyk jest to, że od lat nie doczekał się odpowiedzi w związku ze swoimi publikacjami i merytorycznej polemiki z prof. Grabowskim. Zapytany, czy zna przypadki, w których prof. Grabowski odpowiedział – wskazał, że tak, nazywając odpowiedź „technologią odpowiedzi zastępczej”. Podał m.in. przykład opisania sprawy getta w Bochni (drastycznych wydarzeń, gdzie policja żydowska tropiła swoich rodaków i przekazywała Niemcom), w książce pod redakcją Jana Grabowskiego znajdują się informacje, że działalność tą prowadziła policja niemiecka i polska (w książce policja żydowska została zmieniona na polską). W nawiązaniu do tej informacji podanych w tej publikacji, wybuchł skandal zarówno w Polsce jak i na świecie. Dr Gontarczyk wskazał, że w odpowiedzi Jana Grabowskiego na artykuł historyka żydowskiego opisującego ten temat, Jan Grabowski napisał, że „ktoś przyjmuje poglądy jakiegoś prawicowego oszołoma z Polski” i, że „nie odniósł się do źródeł, do faktów, do tego co wiemy na ten temat, tylko były obelgi i wyzwiska”, dodał również, że tego typu odpowiedź, w której autor przedstawia swoich krytyków jako np. negacjonistów Holokaustu jest niestety przyjmowana w USA i powoduje, że dyskusja merytoryczna milknie.
Dr Piotr Gontarczyk zaznaczył, że nie brał czynnego udziału w tworzeniu „Stanowiska” , nie podpisywał listu opublikowanego przez RDI, natomiast zapoznał się z jego treścią i zgadza się z argumentami podniesionymi w liście, które jego zdaniem są „zupełnie uzasadnione”.
Podkreślenie wagi tego postępowania jest kluczowe, ponieważ należy odnieść się do dwóch istotnych elementów. Po pierwsze, istnieje możliwość, że przytaczając zeznania ekspertów, można wykazać błędy warsztatowe profesora Grabowskiego. Wydaje się, że profesor wybiórczo traktuje źródła historyczne, wybierając te, które wspierają jego tezy, bądź dopuszcza się manipulacji lub fałszowania faktów historycznych. Zeznania świadków, którzy wielokrotnie analizowali publikacje profesora Grabowskiego, potwierdzają potrzebę przeprowadzenia dogłębnych analiz, sprawdzenia faktów i poprawności źródeł, które są prezentowane przez Jana Grabowskiego.
Postępowanie jest też ważne z punktu widzenia upowszechniania prawdy historycznej i szeroko pojętej edukacji, szczególnie w przypadku zagranicznych odbiorców, którzy często nie mają możliwości zweryfikowania przedstawionych informacji ani dostępu do źródeł, które pozwoliłyby im poznać fakty historyczne. Dlatego też staje się istotne podjąć działania mające na celu ograniczenie ryzyka, że nieprawdziwe lub niepełne informacje zostaną przyjęte przez odbiorców jako fakty historyczne, co mogłoby wpłynąć na kształtowanie zniekształconej wiedzy na temat historii Polski.
Sprawa ta ma również kolejne istotne znaczenie, ponieważ informacje rozpowszechniane przez profesora Grabowskiego są wykorzystywane przez środowiska antypolskie do tworzenia nieprawdziwego wizerunku Polski i przypisywania Polakom współodpowiedzialności za Holokaust, co może umniejszać winę jednym sprawcom tej zbrodni – Niemcom. Poprzez tę sprawę chcemy także odpowiedzieć na tego typu absurdalne zarzuty bądź sugestie.
Należy wyraźnie podkreślić, że opracowania profesora Grabowskiego trafiają do zróżnicowanej grupy odbiorców zagranicznych, w tym do polityków, którzy mają wpływ na dobre relacje międzynarodowe i stanowią o bezpieczeństwie świata. W tym kontekście przywracanie i upowszechnianie prawdy o historii Polski i Polaków ma ogromne znaczenie, które Reduta podkreśla od ponad dziesięciu lat.
1 września! kolejna rozprawa w sprawie z pozwu J. Grabowskiego przeciwko RDI
Złożony przez prof. J. Grabowskiego pozew przeciwko Reducie Dobrego Imienia dotyczy opublikowanego przez nas “Stanowiska”, popartego przez 135 polskich naukowców, którzy wyrażali swój sprzeciw wobec działalności prof. Jana Grabowskiego i wzywali go do zachowania rzetelności naukowej. List opublikowała fundacja Reduty Dobrego Imienia w 2017 r., a prof. Jan Grabowski, półtora roku później zdecydował się pozwać Redutę Dobrego Imienia. Mamy pełną świadomość, że nieuniknione jest uczestniczenie w długotrwałym procesie prawnym.
Obecnie jesteśmy w przededniu trzeciego terminu posiedzenia sądu. Reduta jest jak zawsze solidnie przygotowana do procesu sądowego i nieustannie gromadzi oraz analizuje materiał, aby móc jasno przedstawić swoje stanowisko dotyczące działalności naukowej prof. J Grabowskiego. Wszystko po to, aby uzyskać sprawiedliwe i oparte na faktach rozstrzygnięcie w tej sprawie.
1 września 2023 roku, w rocznicę ataku Niemiec na Polskę, odbędzie się kolejna rozprawa sądowa związana z pozwem Prof. J. Grabowskiego przeciwko Reducie Dobrego Imienia. Rozprawa ta nabiera szczególnego znaczenia w kontekście rocznicy agresji Niemiec na Polskę, przypominając o znaczeniu obrony prawdy historycznej i narodowej tożsamości. Reduta Dobrego Imienia, dążąc do utrzymania rzetelnej i historycznie poprawnej narracji o Polsce, podejmuje walkę prawną w zderzeniu z profesorem Grabowskim, którego poglądy i publikacje budzą kontrowersje dotyczące przedstawianej interpretacji wydarzeń historycznych. W tym miejscu należy nadmienić, że prof. Grabowski jest autorem upowszechniającym nieprawdziwą tezę, że „Polacy przyczynili się do śmierci 200 000 Żydów”.
Jak tylko zakończy się rozprawa poinformujemy Państwa o jej przebiegu. Świadkiem RDI będzie znany badacz tematu dr Piotr Gontarczyk.
Przypominamy:
Druga rozprawa w sprawie z pozwu prof. J. Garbowskiego przeciwko Reducie Dobrego Imienia odbyła się 7 lutego 2023 r. Podczas rozprawy zeznania złożył dr hab. Tomasz Panfil – prof. dr hab., Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który wskazał, że Jan Grabowski manipuluje prawdziwymi cytatami, przedstawił sądowi swoją motywację w zakresie podpisania stanowiska, nakreślił również szerszy kontekst całej sprawy jako sprawy o prowadzenie rzetelnych badań historycznych. Drugi wezwany świadek – dr Piotr Gontarczyk nie zdążył zostać przesłuchany, bo ekstensywność przesłuchania prof. Panfila trwała do końca rozprawy, dr Gontarczyk będzie zeznawać w dniu 1 września 2023 r..
Co ciekawe: na rozprawie poza świadkami, w charakterze publiczności byli m.in. prof. Jan T. Gross, który łączył się przez aplikację internetową.
Pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie odbyło się 2 września 2022 r. Podczas rozprawy zeznawali świadkowie – prof. Grzegorz Berendt oraz prof. Artur Przelaskowski.
Prof. Berendt wskazywał, w jaki sposób on sam i inni historycy, krytykujący metody badawcze prof. Grabowskiego, są przez niego traktowani. Wspominał m.in. o deprecjonowaniu tych, którzy z prof. Grabowskim się nie zgadzają (czego sam doświadczył) i używaniu argumentacji pozamerytorycznej.
Prof. Przelaskowski natomiast wskazywał sądowi, dlaczego podpisał „Stanowisko” opublikowane przez RDI i jaka była jego motywacja. Profesor Przelaskowski zeznał, że również i dziś podpisuje się pod tym stanowiskiem i wyjaśnił, dlaczego takie stanowisko było uzasadnione i potrzebne w przestrzeni publicznej.
Należy wskazać, że toczące się postępowanie jest istotne z kilku powodów, po pierwsze pozwoli na przedstawienie podstaw oceny metod badawczych prof. J. Grabowskiego, po drugie przyczyni się do upowszechniania prawdy historycznej oraz troski o dobre imię Polski i Polaków. Postępowanie to jest równie ważne w kontekście globalnym, gdyż publikacje prof. Jana Grabowskiego dystrybuowane są na cały świat, a ich przekaz przyswajany jest przez wielu odbiorców, którzy nie zadadzą sobie trudu, by zweryfikować ich prawdziwość, tym bardziej że większość źródeł, na których pracuje ten badacz, jest w języku polskim, a więc czytelnicy zagraniczni nie mają możliwości weryfikacji źródłowych wniosków. Mając na uwadze powyższe, podjęliśmy stosowne działania i skrupulatnie przygotowaliśmy się do procesu, by w sądzie przedstawić fakty dotyczące kontrowersji wokół metod badawczych i prezentacji informacji historycznych w publikacjach prof. Jana Grabowskiego.
Zeznania ekspertów w sprawie z pozwu prof. J. Grabowskiego przeciwko Reducie Dobrego Imienia
W dniu 07.02.2023 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa z pozwu prof. J. Garbowskiego przeciwko Reducie Dobrego Imienia. Sprawa dotyczy słynnego listu 135 naukowców, którzy wyrażali swój sprzeciw wobec działalności prof. Jana Grabowskiego i wzywali go do zachowania rzetelności naukowej. List opublikowała Reduta Dobrego Imienia w 2017 r., a prof. Jan Grabowski w 2018 r. (półtora roku później) zdecydował się pozwać Redutę Dobrego Imienia.
Podczas rozprawy zeznania złożyli prof. Tomasz Panfil – profesor nadzwyczajny Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz dr Piotr Gontarczyk – zawodowo związany z Biurem Badań Historycznych IPN.
Prof. Tomasz Panfil wskazał, że podpisuje się pod stanowiskiem również i dziś. Wskazał, że Jan Grabowski manipuluje prawdziwymi cytatami, przedstawił sądowi swoją motywację w zakresie podpisania stanowiska, nakreślił również szerszy kontekst całej sprawy jako sprawy o prowadzenie rzetelnych badań historycznych.
Drugi świadek – dr Piotr Gontarczyk nie został przesłuchany, bo przesłuchanie prof. Panfila trwało ponad godzinę.
Co ciekawe: dziś na rozprawie poza świadkami, w charakterze publiczności byli m.in. prof. Jan Gross, który łączył się przez aplikację internetową.
Przypominamy:
Pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie odbyło się 27.09. 2022 r. Podczas rozprawy zeznawali świadkowie – prof. Grzegorz Berendt oraz prof. Artur Przelaskowski.
Prof. Berendt wskazywał, w jaki sposób on sam i inni historycy, krytykujący metody badawcze prof. Grabowskiego, są przez niego traktowani. Wspominał m.in. o deprecjonowaniu tych, którzy z prof. Grabowskim się nie zgadzają (czego sam doświadczył) i używaniu argumentacji pozamerytorycznej.
Prof. Przelaskowski natomiast wskazywał sądowi, dlaczego podpisał „Stanowisko” opublikowane przez RDI i jaka była jego motywacja. Profesor Przelaskowski zeznał, że również i dziś podpisuje się pod tym stanowiskiem i wyjaśnił, dlaczego takie stanowisko było uzasadnione i potrzebne w przestrzeni publicznej.
Złożony przez prof. J. Grabowskiego pozew przeciwko Reducie Dobrego Imienia dotyczy opublikowanego “Stanowiska”, popartego przez 135 polskich naukowców. Pozew ten jest chronologicznie pierwszy (dotyczy wydarzenia z 2017 roku) w odniesieniu do postępowania z pozwu śp. Filomeny Leszczyńskiej przeciwko prof. J. Grabowskiemu i B. Engelking. Gdy na początku 2019 roku ukazała się książka „Dalej jest noc”, której prof. Jan Grabowski jest redaktorem naukowym, postanowiliśmy rutynowo sprawdzić wiarygodność informacji przedstawionych w tej publikacji. W trakcie wizji lokalnej we wsi Malinowo, w marcu 2019 r. śp. Filomena Leszczyńska poprosiła nas o pomoc w obronie dobrego imienia jej stryja – śp. Edwarda Malinowskiego, opisanego przez współautorkę tej książki i redaktora Barbarę Engelking jako „współwinny śmierci Żydów”. Po analizie informacji zawartych w książce, a dotyczących śp. Edwarda Malinowskiego, Reduta postanowiła pomóc śp. Filomenie Leszczyńskiej, otaczając ją opieką prawną. Stąd głośny proces z pozwu Filomeny Leszczyńskiej przeciwko prof. Janowi Grabowskiemu i prof. Barbarze Engelking, wygrany w sądzie pierwszej instancji.
W odniesieniu do toczącego się postępowania, przypominamy, że półtora roku po wydaniu przez RDI stanowiska kwestionującego rzetelność metodologii prac naukowych prof. Jana Grabowskiego ten pracujący stanowisku profesora na Uniwersytecie Ottawy w Kanadzie historyk złożył przeciwko RDI pozew. RDI przesłała do sądu obszerną odpowiedź, w której m.in. podnosi wybiórcze traktowanie badanych i przywoływanych przez J. Grabowskiego źródeł. Należy nadmienić, że prof. Grabowski jest autorem upowszechniającym nieprawdziwą tezę, że „Polacy przyczynili się do śmierci 200 000 Żydów”.
Należy wskazać, że toczące się postępowanie jest istotne z kilku powodów, po pierwsze pozwoli na przedstawienie podstaw oceny metod badawczych prof. J. Grabowskiego, po drugie przyczyni się do upowszechniania prawdy historycznej oraz troski o dobre imię Polski Polaków. Postępowanie to jest równie ważne w kontekście globalnym, gdyż publikacje prof. Jana Grabowskiego dystrybuowane są na cały świat, a ich przekaz przyswajany jest przez wielu odbiorców, którzy nie zadadzą sobie trudu, by zweryfikować ich prawdziwość, tym bardziej że większość źródeł, na których pracuje ten badacz, jest w większości w języku polskim, a więc czytelnicy zagraniczni nie mają możliwości weryfikacji przedstawianych wniosków. Mając na uwadze powyższe, Reduta podjęła stosowne działania i skrupulatnie przygotowała się do procesu, by w sądzie przedstawić fakty dotyczące kontrowersji wokół metod badawczych i prezentacji informacji historycznych w publikacjach prof. Jana Grabowskiego.
Za nami pierwsza rozprawa w sprawie z pozwu J. Grabowskiego przeciwko RDI (28.09.2022 r.) tutaj
Informacja Prasowa Reduty Dobrego Imienia
Warszawa, 28.09.2022r.
W sądzie Reduta przedstawi podstawy oceny metod badawczych prof. J. Grabowskiego.
Wczoraj (27.09.2022 r.) przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie z pozwu prof. Jana Grabowskiego przeciwko Reducie Dobrego Imienia.
Podczas posiedzenia sądu zeznawali świadkowie – prof. Grzegorz Berendt oraz prof. Artur Przelaskowski.
Prof. Berendt wskazywał, w jaki sposób on sam i inni historycy, krytykujący metody badawcze prof. Grabowskiego, są przez niego traktowani. Wspominał m.in. o deprecjonowaniu tych, którzy z prof. Grabowskim się nie zgadzają (czego sam doświadczył) i używaniu argumentacji pozamerytorycznej.
Prof. Przelaskowski natomiast wskazywał sądowi, dlaczego podpisał „Stanowisko” opublikowane przez RDI i jaka była jego motywacja. Profesor Przelaskowski zeznał, że również i dziś podpisuje się pod tym stanowiskiem i wyjaśnił, dlaczego takie stanowisko było uzasadnione i potrzebne w przestrzeni publicznej.
Pozew przeciwko Reducie Dobrego Imienia Jan Grabowski złożył na początku 2019 r. Dotyczy on opublikowanego “Stanowiska” Reduty Dobrego Imienia na temat metod badawczych Jana Grabowskiego, popartego przez 135 polskich naukowców. Pozew ten jest chronologicznie pierwszy i dotyczy wydarzenia z 2017 roku. Jan Grabowski pozwał Redutę po półtora roku od publikacji naszego “Stanowiska”. Gdy na początku 2019 roku ukazała się książka „Dalej jest noc”, której prof. Jan Grabowski jest redaktorem naukowym, postanowiliśmy rutynowo sprawdzić wiarygodność informacji przedstawionych w tej publikacji. W trakcie wizji lokalnej we wsi Malinowo, w marcu 2019 r. śp. Filomena Leszczyńska poprosiła nas o pomoc w obronie dobrego imienia jej stryja – śp. Edwarda Malinowskiego, opisanego przez współautorkę tej książki i redaktora Barbarę Engelking jako „współwinny śmierci Żydów”. Po analizie informacji zawartych w książce, a dotyczących śp. Edwarda Malinowskiego, Reduta postanowiła pomóc śp. Filomenie Leszczyńskiej, otaczając ją opieką prawną. Stąd głośny proces z pozwu Filomeny Leszczyńskiej przeciwko prof. Janowi Grabowskiemu i prof. Barbarze Engelking, wygrany w sądzie pierwszej instancji. Cały czas trwało oczekiwanie na rozpoczęcie procesu z pozwu Jana Grabowskiego przeciwko Reducie Dobrego Imienia.
W odniesieniu do toczącego się postępowania, przypominamy, że na początku 2019 roku, półtora roku po wydaniu przez RDI stanowiska kwestionującego rzetelność metodologii prac naukowych Jana Grabowskiego ten pracujący stanowisku profesora na Uniwersytecie Ottawy w Kanadzie historyk złożył przeciwko RDI pozew. RDI przesłała do sądu obszerną odpowiedź, w której m.in. podnosi wybiórcze traktowanie badanych i przywoływanych przez J. Grabowskiego źródeł. Należy nadmienić, że prof. Grabowski jest autorem upowszechniającym nieprawdziwą tezę, że „Polacy przyczynili się do śmierci 200 000 Żydów”.
„W rozpoczynającym się procesie będziemy mieć możliwość wykazania przed sądem – naszym zdaniem – skandalicznych błędów warsztatowych tego polsko-kanadyjskiego profesora, ale także pokazać opinii publicznej podstawy naszej oceny metod badawczych prof. J. Grabowskiego”. – podkreślił Maciej Świrski, założyciel fundacji Reduta Dobrego Imienia
7 czerwca 2017 r. RDI opublikowała „Stanowisko naukowców polskich skupionych wokół Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi przeciw Zniesławieniom wobec działalności Jana Grabowskiego”, w którym kwestionowano rzetelność metodologii jego prac naukowych.
Pełna treść ww. stanowiska dostępna jest pod linkiem:
RDI wydaje oświadczenie w sprawie działalności Jana Grabowskiego
„Naszym zdaniem historyk Jan Grabowski wybiórczo traktuje źródła historyczne i wybiera te, które są zgodne z jego tezami. W swoich pracach pomija także kontekst historyczny opisywanych wydarzeń. Szczególnie krzywdzące dla Polaków jest to, że Grabowski w publikacjach pomniejsza fakt karania przez Niemców śmiercią Polaków, którzy nie tylko ukrywali Żydów, ale w jakikolwiek inny sposób im pomagali. Twierdzenie głoszone przez Jana Grabowskiego, że „Polacy przyczynili się do śmierci 200 000 Żydów”, oczywiście niezgodne z prawdą historyczną i bezdyskusyjnie krzywdzące dla pamięci o tysiącach obywateli polskich, którzy podczas II Wojny Światowej, życiem zapłacili na pomoc okazywaną ludności żydowskiej. Przede wszystkim analiza warsztatu naukowego tego historyka spowodowała, że ponad 5 lat temu Reduta wydała „Stanowisko” poparte przez 135 polskich naukowców”. – poinformował Maciej Świrski, dodając „Wciąż nie wiemy, dlaczego prof. Grabowski zdecydował się na wytoczenie nam procesu półtora roku po ukazaniu się naszego „Stanowiska”. Rzetelnie przygotowaliśmy odpowiedź na pozew (prawie 1000 stron), w której przedstawiamy naukowe opracowania weryfikujące nieuzasadnione tezy Jana Grabowskiego. Wielu naukowców i historyków już od dawna kwestionuje zarówno metody badawcze, jak i sposób prezentowania faktów przez Jana Grabowskiego. Zwracamy uwagę na fakt, że to właśnie Jan Grabowski wytoczył Reducie Dobrego Imienia proces, tym samym cenzurując naszą opinię o jego badaniach. Zaskoczeniem jest fakt, że badacz Holokaustu, który sam oczekuje wolności słowa i wolności dyskusji, odmawia tego samego prawa innym. Naszym zdaniem podstawą działalności naukowej jest krytyka przedstawianych tez i wniosków. Bez krytyki i dyskusji nie ma rozwoju. Jeśli krytykę naukową zastąpi się ogólnym potakiwaniem, ponieważ istnieje zgoda co do „zasług” i „wybitności” autora rozpatrywanych tez czy wniosków i zastrasza się krytyków – to mamy do czynienia z tzw. kultem cargo w nauce, a nie z nauką”.
Toczące się postępowanie jest ważne z uwagi na upowszechnianie prawdy historycznej oraz troski o dobre imię Polski Polaków. Postępowanie to jest równie ważne w kontekście globalnym, gdyż publikacje Jana Grabowskiego dystrybuowane są na cały świat, a ich przekaz przyswajany jest przez wielu odbiorców, którzy nie zadadzą sobie trudu, by zweryfikować ich prawdziwość, tym bardziej że większość źródeł, na których pracuje ten badacz, jest w większości w języku polskim, a więc czytelnicy zagraniczni nie mają możliwości weryfikacji przedstawianych wniosków. Mając na uwadze powyższe, Reduta podjęła stosowne działania i skrupulatnie przygotowała się do procesu, by w sądzie przedstawić fakty dotyczące kontrowersji wokół metod badawczych i prezentacji informacji historycznych w publikacjach prof. Jana Grabowskiego.
Informacje:
kontakt@rdi.org.pl
tel. +48 570 226 122
Historyk Grabowski kontra Reduta Dobrego Imienia! Pierwsze starcie już 12 lutego w Sądzie Okręgowym w Warszawie
HISTORYK GRABOWSKI KONTRA REDUTA DOBREGO IMIENIA!
Szanowni Państwo,
Każdy dzień przynosi nowe, niezwykle ważne wydarzenia. Po zwycięskim werdykcie sądowym nakazującym przeprosić przez profesor Barbarę Engelking i prof. Jana Grabowskiego sędziwą panią Filomenę Leszczyńską- dzielnie upominającą się o dobrą pamięć swojego stryja Edwarda Malinowskiego- nadchodzi kolejny bezprecedensowy proces.
Otóż w najbliższy piątek tj. 12 lutego br. przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbędzie się pierwsza rozprawa w procesie, który Reducie Dobrego Imienia wytoczył przedstawiciel tzw. Nowej Polskiej Szkoły Badania Holokaustu Jan Grabowski. Półtora roku po wydaniu przez RDI stanowiska kwestionującego rzetelność metodologii jego prac naukowych, ten pracujący na stanowisku profesora na Uniwersytecie Ottawy w Kanadzie historyk złożył pozew. RDI przesłała do sądu obszerną odpowiedź, w której m.in. podnosi wybiórcze traktowanie badanych i przywoływanych przez Grabowskiego źródeł. Ten historyk to także autor tezy, że „Polacy przyczynili się do śmierci 200 000 Żydów”. Zdaniem RDI Grabowski wchodząc na drogę sądową chciał powstrzymać zagwarantowane konstytucyjnie prawo krytyki. Warto zapamiętać, że ww. sprawa została wytoczona w lutym 2019 r. i jest chronologicznie pierwsza, przed sprawą Filomeny Leszczyńskiej, która wyniknęła dopiero w marcu 2019 r.
7 czerwca 2017 r. RDI opublikowała „Stanowisko naukowców polskich skupionych wokół Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi przeciw Zniesławieniom wobec działalności Jana Grabowskiego”, w którym kwestionowano rzetelność metodologii jego prac naukowych.
Naszym zdaniem historyk Jan Grabowski wybiórczo traktuje źródła historyczne i wybiera te, które są zgodne z jego tezami. W swoich pracach pomija także kontekst historyczny opisywanych wydarzeń. Szczególnie krzywdzące dla Polaków jest to, że Grabowski w publikacjach pomniejsza fakt karania przez Niemców śmiercią Polaków, którzy nie tylko ukrywali Żydów, ale w jakikolwiek sposób im pomagali.
Przypomnijmy, że Jan Grabowski jest absolwentem Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie napisał pracę magisterską o dziejach misji jezuickich wśród Indian kanadyjskich. Po wyjeździe z Polski obronił pracę doktorską na uniwersytecie w Montrealu na temat współżycia tubylców i Francuzów w Montrealu w latach 1667-1760. Następnie zasadniczą dziedziną jego badań stał się Holokaust.
Jan Grabowski jest autorem tezy, że „Polacy przyczynili się do śmierci 200 000 Żydów”. M.in. to twierdzenie, ale przede wszystkim analiza warsztatu naukowego tego historyka spowodowały, że ponad trzy lata temu Reduta wydała „Stanowisko” poparte przez 135 polskich naukowców. Przypomnijmy, że Stanowisko negatywnie oceniające rzetelność prac naukowych Jana Grabowskiego opublikowano 7 czerwca 2017 roku (pełną treść dokumentu można znaleźć pod adresem: http://www.anti-defamation.pl/rdiplad/aktualnosci/reduta-dobrego-imienia-odpowiada-na-pozew-jana-grabowskiego/). Reakcja Jana Grabowskiego w formie pozwu sądowego nastąpiła dopiero w lutym 2019.
Wciąż nie wiemy, dlaczego pan Grabowski zdecydował się na wytoczenie nam procesu. Rzetelnie przygotowaliśmy odpowiedź na pozew, w której przedstawiamy naukowe opracowania weryfikujące nieuzasadnione tezy Jana Grabowskiego. Wielu naukowców i historyków już od dawna kwestionuje zarówno metody badawcze, jak i sposób prezentowania faktów przez Grabowskiego. W analizie tej sytuacji i dalszych dyskusjach zwracamy uwagę na fakt, że to właśnie on wytoczył Reducie Dobrego Imienia proces, tym samym cenzurując naszą opinię o jego badaniach. Jestem bardzo zaskoczony faktem, że badacz Holokaustu, który sam oczekuje wolności słowa i wolności dyskusji, odmawia tego samego prawa innym.
W odpowiedzi na pozew Grabowskiego Reduta Dobrego Imienia wskazuje zdecydowanie na wybiórcze traktowanie źródeł przez tego naukowca. Opinię tę podkreślili znani historycy m.in. uznany historyk i badacz okupacji Polski prof. Bogdan Musiał. Negatywnie na temat warsztatu, doboru źródeł, przedstawiania faktów, zmiany słów w opisach wydarzeń wypowiadali się także inni historycy np. dr Tomasz Domański. Należy także pamiętać, że w wyroku z dnia. 9.02.2021 Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się z zarzutem, że badania które Grabowski firmował swoim autorytetem jako redaktor naukowy książki „Dalej jest noc” zostały przeprowadzone nierzetelnie w ocenianym przez sąd przypadku (sprawa Filomeny Leszczyńskiej przeciwko J. Grabowskiemu i B. Engelking, Sygn. Akt IIIc 657/19)
Jan Grabowski konsekwentnie odrzuca ustalenia wymienionych naukowców. Wbrew temu, co twierdzi nie http://www.anti-defamation.pl/rdiplad/aktualnosci/rdi-oswiadczenie-w-sprawie-dzialalnosci-jana-grabowskiego/).są to wyłącznie „historycy prawicowi” ani nacjonaliści, ale grupa badaczy, którzy poświęcili swój czas na badania przebiegu Holokaustu w okupowanej przez Niemców Polsce.
W moim przekonaniu, w tej sprawie chodzi po prostu o rzetelność́ historyka i możliwość jej oceny przez innych naukowców, którzy posiadają warsztat metodologiczny. Dotyczy to nie tylko nauk historycznych. Kwestia rzetelności prezentowanych wyników badań jest uniwersalna w nauce, bez względu na dziedzinę. Poza tym, oczywiście w przypadku profesora historii, poziom wymagań́ w stosunku do niego, jeśli chodzi o metodologię prowadzonych badań, jest wyższy niż stawiany przeciętnemu znawcy historii. Zebraliśmy naukowe opracowania, opinie wielu historyków i na temat warsztatu prof. Grabowskiego mamy wiele do powiedzenia. Niecierpliwie czekamy na rozpoczęcie tego procesu. Wprost nie możemy się doczekać, by nasze dossier poznała opinia publiczna.
Istniejemy wyłącznie dzięki Państwa wsparciu i datkom finansowym. Bardzo serdecznie
za to dziękuję! Jednocześnie uprzejmie przypominam i informuję, że rozpoczęliśmy akcję: „Pani Filomena walczy o prawdę i dobre imię swojej rodziny”. Serdecznie proszę o włączenie się w nią
i o popularyzowanie tej formy regularnego wspierania naszych przedsięwzięć, także wśród Państwa przyjaciół, krewnych i znajomych.
Z wyrazami szacunku
Maciej Świrski