Powstanie Warszawskie było ostatnim tak dużym zrywem Polaków, na konkretnym obszarze i w relatywnie krótkim czasie, jaki miał miejsce w okresie II wojny światowej. Niestety próba odbicia polskiej stolicy z rąk niemieckich nie przyniosła oczekiwanych przez dowództwo Armii Krajowej rezultatów. Wręcz przeciwnie. Polska armia podziemna poniosła klęskę, aczkolwiek przez przeszło dwa miesiąca biła się heroicznie o każdy skrawek warszawskiej ziemi.
Tuż po wybuchu powstania Reischfüfrer SS Heinrich Himmler – jeden z najważniejszych ludzi w nazistowskich Niemczech, miał powiedzieć Adolfowi Hitlerowi: „Mój Wodzu, pora jest dla nas niezbyt pomyślna. Z punktu widzenia historycznego jest [jednak] błogosławieństwem, że Polacy to robią. Po pięciu, sześciu tygodniach wybrniemy z tego. A po tym Warszawa, stolica, głowa, inteligencja tego byłego 16-17-milionowego narodu Polaków będzie zniszczona, tego narodu, który od 700 lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej bitwy pod Tannenbergiem leży nam w drodze. A wówczas historycznie polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas”.
Słowa te, jeżeli rzeczywiście zostały wypowiedziane, bardzo szybko Hitlera przekonały. Niemiecki dyktator podjął wówczas decyzję, że polska stolica powinna zostać zrównana z ziemią, natomiast wszyscy jej mieszkańcy, mieli zostać wymordowani. O swojej decyzji Hitler poinformował na początku sierpnia 1944 r., tak Himmlera, jak i gen. Heinza Guderiana, który był wówczas szefem Sztabu Generalnego Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych. Jednocześnie szef SS dostał w sprawie Warszawy „wolną rękę”.
Jak Himmler wykorzystał w rzeczywistości otrzymane od swojego szefa plenipotencje pokazały dwa miesiące walk, które trwały w polskiej stolicy. Niemcy nie tylko próbowali rozprawić się z żołnierzami AK. Już wówczas rozpoczęto niszczenie poszczególnych gmachów i budynków, a także mordowano, na ogromną skalę, ludność cywilną. Te zbrodnicze operacje realizowali „żołnierze” dowodzeni przez niemieckich oficerów, takich jak Erich von dem Bach-Zelewski, Oskar Dirlewanger, Heinz Reinefarth, a także sowiecki zdrajca, czyli Bronisław Kaminski.
Było to swoiste, aczkolwiek realizowane w pośpiechu, wykonanie tzw. planu Pabsta. Plan ten, przygotowany w okresie II wojny światowej zakładał sprowadzenie Warszawy do poziomu miasta prowincjonalnego. Przede wszystkim miała się zmniejszyć jej populacja. Z 1,3 miliona postanowiono zredukować liczbę mieszkańców polskiej stolicy do ok. 130 tysięcy. Ponadto zamierzano wyburzyć sporą część ówczesnych zabudowań, aczkolwiek Stare Miasto miało zostać nienaruszone jako dowód na „ciągłość niemieckiego osadnictwa”. Dodatkowo, gdy jeszcze Niemcy odnosili militarne sukcesy, chcieli w Warszawie postawić kilka monumentalno-totalitarnych budowli, które miały symbolizować germańską potęgę. Jedną z takich miała być Hala Ludowa inaczej Hala Kongresowa NSDAP. Żeby wznieść tak ogromny gmach zdecydowano się na wyburzenie Zamku Królewskiego. Wszystkie powyższe, aczkolwiek tylko niektóre elementy planu Pabsta miała uwieńczyć zmiana nazwy polskiej stolicy. Niemcy chcieli, żeby miasto nosiło nazwę „Die neue Deutsche Stadt Warschau” czyli „Nowe niemieckie miasto Warszawa”.
Na szczęście w okresie II wojny światowej hitlerowcy nigdy nie podjęli się realizacji swoich zamierzeń. Do strasznego urzeczywistnienia niektórych postulatów, ze wspomnianego powyżej planu, doszło przypadkowo, poprzez wybuch Powstania Warszawskiego. Była to zemsta Niemców za działania polskiego podziemia, które pragnęło wyzwolić stolicę swojego państwa spod zbrodniczej okupacji.
Gdy walki w Warszawie praktycznie dogasały nic nie wskazywało na to, że miasto to stanie się za kilka miesięcy jednym wielkim gruzowiskiem. W ostatnich dniach września 1944 r. przedstawiciele dowództwa AK rozpoczęli z Niemcami pertraktacje, dotyczące zawieszenia broni, a następnie rozmowy o kapitulacji. Te ostatnie zakończyły się w nocy z 2 na 3 października 1944 r. podpisaniem tzw. honorowego aktu kapitulacji.
Pomimo szeregu ustaleń, dotyczących działań wobec akowców, ludności cywilnej oraz Warszawy jako takiej, Niemcy bardzo szybko złamali część postanowień. Po pierwsze tysiące Warszawiaków trafiło do osławionego obozu w Pruszkowie, a następnie wywiezionych zostało do obozów koncentracyjnych i na roboty przymusowe w głąb III Rzeszy. Po wtóre w umowie kapitulacyjnej hitlerowcy gwarantowali: „Niemieckie kierownictwo będzie starało się o ochronę pozostającego w mieście mienia publicznego i prywatnego”. Gwarancje te okazały się jednak pustosłowiem.
9 października 1944 r. Himmler postanowił wykonać decyzję Hitlera i wydać rozkaz zniszczenia Warszawy. Fragment jego decyzji brzmiał: „Miasto ma całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi i służyć jedynie jako punkt przeładunkowy dla transportu Wehrmachtu. Kamień na kamieniu nie powinien pozostać. Wszystkie budynki należy zburzyć aż do fundamentów. Pozostaną tylko urządzenia techniczne i budynki kolei żelaznych”.
Tym samym Niemcy rozpoczęli trwające ponad trzy miesiące stopniowe niszczenie polskiej stolicy. Po opuszczeniu miasta przez powstańców i ludność cywilną specjalne oddziały podpalały, a następnie wysadzały w powietrze poszczególne budynki. To właśnie wówczas zniszczono np. zbiory wszystkich warszawskich archiwów oraz bibliotek. Oprócz dewastacji gmachów kultury, nauki, sztuki, miejsc religijnych, w tym kościołów i klasztorów a także domów mieszkalnych, Niemcy skupili się również na grabieży mienia – tak publicznego, jak i prywatnego. Było to pokłosiem decyzji Hitlera, Himmlera oraz jednego z wykonawców tamtej polityki czyli niemieckiego gubernatora Warszawy oraz kolejnego zbrodniarza wojennego Ludwika Fischera. Ten ostatni stwierdził 11 października 1944 r.: „Warszawę należy spacyfikować, to znaczy jeszcze w ciągu wojny zrównać z ziemią, o ile konieczności wojskowe, związane z umocnieniami, nie stoją temu na przeszkodzie. Przed zburzeniem należy usunąć wszystkie surowce, tekstylia i meble”.
Reasumując w tamtym strasznym okresie Warszawa stała się najbardziej zniszczonym miastem II wojny światowej. Szacuje się, że Niemcy unicestwili wówczas 60-80% miasta, niszcząc, grabiąc, a wcześniej mordując.
Powstanie Warszawskie było ostatnim tak dużym zrywem Polaków, na konkretnym obszarze i w relatywnie krótkim czasie, jaki miał miejsce w okresie II wojny światowej. Niestety próba odbicia polskiej stolicy z rąk niemieckich nie przyniosła oczekiwanych przez dowództwo Armii Krajowej rezultatów. Wręcz przeciwnie. Polska armia podziemna poniosła klęskę, aczkolwiek przez przeszło dwa miesiąca biła się heroicznie o każdy skrawek warszawskiej ziemi.
Tuż po wybuchu powstania Reischfüfrer SS Heinrich Himmler – jeden z najważniejszych ludzi w nazistowskich Niemczech, miał powiedzieć Adolfowi Hitlerowi: „Mój Wodzu, pora jest dla nas niezbyt pomyślna. Z punktu widzenia historycznego jest [jednak] błogosławieństwem, że Polacy to robią. Po pięciu, sześciu tygodniach wybrniemy z tego. A po tym Warszawa, stolica, głowa, inteligencja tego byłego 16-17-milionowego narodu Polaków będzie zniszczona, tego narodu, który od 700 lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej bitwy pod Tannenbergiem leży nam w drodze. A wówczas historycznie polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas”.
Słowa te, jeżeli rzeczywiście zostały wypowiedziane, bardzo szybko Hitlera przekonały. Niemiecki dyktator podjął wówczas decyzję, że polska stolica powinna zostać zrównana z ziemią, natomiast wszyscy jej mieszkańcy, mieli zostać wymordowani. O swojej decyzji Hitler poinformował na początku sierpnia 1944 r., tak Himmlera, jak i gen. Heinza Guderiana, który był wówczas szefem Sztabu Generalnego Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych. Jednocześnie szef SS dostał w sprawie Warszawy „wolną rękę”.
Jak Himmler wykorzystał w rzeczywistości otrzymane od swojego szefa plenipotencje pokazały dwa miesiące walk, które trwały w polskiej stolicy. Niemcy nie tylko próbowali rozprawić się z żołnierzami AK. Już wówczas rozpoczęto niszczenie poszczególnych gmachów i budynków, a także mordowano, na ogromną skalę, ludność cywilną. Te zbrodnicze operacje realizowali „żołnierze” dowodzeni przez niemieckich oficerów, takich jak Erich von dem Bach-Zelewski, Oskar Dirlewanger, Heinz Reinefarth, a także sowiecki zdrajca, czyli Bronisław Kaminski.
Było to swoiste, aczkolwiek realizowane w pośpiechu, wykonanie tzw. planu Pabsta. Plan ten, przygotowany w okresie II wojny światowej zakładał sprowadzenie Warszawy do poziomu miasta prowincjonalnego. Przede wszystkim miała się zmniejszyć jej populacja. Z 1,3 miliona postanowiono zredukować liczbę mieszkańców polskiej stolicy do ok. 130 tysięcy. Ponadto zamierzano wyburzyć sporą część ówczesnych zabudowań, aczkolwiek Stare Miasto miało zostać nienaruszone jako dowód na „ciągłość niemieckiego osadnictwa”. Dodatkowo, gdy jeszcze Niemcy odnosili militarne sukcesy, chcieli w Warszawie postawić kilka monumentalno-totalitarnych budowli, które miały symbolizować germańską potęgę. Jedną z takich miała być Hala Ludowa inaczej Hala Kongresowa NSDAP. Żeby wznieść tak ogromny gmach zdecydowano się na wyburzenie Zamku Królewskiego. Wszystkie powyższe, aczkolwiek tylko niektóre elementy planu Pabsta miała uwieńczyć zmiana nazwy polskiej stolicy. Niemcy chcieli, żeby miasto nosiło nazwę „Die neue Deutsche Stadt Warschau” czyli „Nowe niemieckie miasto Warszawa”.
Na szczęście w okresie II wojny światowej hitlerowcy nigdy nie podjęli się realizacji swoich zamierzeń. Do strasznego urzeczywistnienia niektórych postulatów, ze wspomnianego powyżej planu, doszło przypadkowo, poprzez wybuch Powstania Warszawskiego. Była to zemsta Niemców za działania polskiego podziemia, które pragnęło wyzwolić stolicę swojego państwa spod zbrodniczej okupacji.
Gdy walki w Warszawie praktycznie dogasały nic nie wskazywało na to, że miasto to stanie się za kilka miesięcy jednym wielkim gruzowiskiem. W ostatnich dniach września 1944 r. przedstawiciele dowództwa AK rozpoczęli z Niemcami pertraktacje, dotyczące zawieszenia broni, a następnie rozmowy o kapitulacji. Te ostatnie zakończyły się w nocy z 2 na 3 października 1944 r. podpisaniem tzw. honorowego aktu kapitulacji.
Pomimo szeregu ustaleń, dotyczących działań wobec akowców, ludności cywilnej oraz Warszawy jako takiej, Niemcy bardzo szybko złamali część postanowień. Po pierwsze tysiące Warszawiaków trafiło do osławionego obozu w Pruszkowie, a następnie wywiezionych zostało do obozów koncentracyjnych i na roboty przymusowe w głąb III Rzeszy. Po wtóre w umowie kapitulacyjnej hitlerowcy gwarantowali: „Niemieckie kierownictwo będzie starało się o ochronę pozostającego w mieście mienia publicznego i prywatnego”. Gwarancje te okazały się jednak pustosłowiem.
9 października 1944 r. Himmler postanowił wykonać decyzję Hitlera i wydać rozkaz zniszczenia Warszawy. Fragment jego decyzji brzmiał: „Miasto ma całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi i służyć jedynie jako punkt przeładunkowy dla transportu Wehrmachtu. Kamień na kamieniu nie powinien pozostać. Wszystkie budynki należy zburzyć aż do fundamentów. Pozostaną tylko urządzenia techniczne i budynki kolei żelaznych”.
Tym samym Niemcy rozpoczęli trwające ponad trzy miesiące stopniowe niszczenie polskiej stolicy. Po opuszczeniu miasta przez powstańców i ludność cywilną specjalne oddziały podpalały, a następnie wysadzały w powietrze poszczególne budynki. To właśnie wówczas zniszczono np. zbiory wszystkich warszawskich archiwów oraz bibliotek. Oprócz dewastacji gmachów kultury, nauki, sztuki, miejsc religijnych, w tym kościołów i klasztorów a także domów mieszkalnych, Niemcy skupili się również na grabieży mienia – tak publicznego, jak i prywatnego. Było to pokłosiem decyzji Hitlera, Himmlera oraz jednego z wykonawców tamtej polityki czyli niemieckiego gubernatora Warszawy oraz kolejnego zbrodniarza wojennego Ludwika Fischera. Ten ostatni stwierdził 11 października 1944 r.: „Warszawę należy spacyfikować, to znaczy jeszcze w ciągu wojny zrównać z ziemią, o ile konieczności wojskowe, związane z umocnieniami, nie stoją temu na przeszkodzie. Przed zburzeniem należy usunąć wszystkie surowce, tekstylia i meble”.
Reasumując w tamtym strasznym okresie Warszawa stała się najbardziej zniszczonym miastem II wojny światowej. Szacuje się, że Niemcy unicestwili wówczas 60-80% miasta, niszcząc, grabiąc, a wcześniej mordując.
___________________________________________________
Na zdjęciu widoczne są ruiny Pałacu Saskiego, który został zniszczony przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego- z jedynym zachowanym fragmentem elewacji Pałacu – Grobem Nieznanego Żołnierza.