Reduta Dobrego Imienia po raz kolejny będzie wspierać prawnie i finansowo proces wytoczony przez obywatela naszego kraju przeciwko jednej z zagranicznych gazet. Tym razem chodzi o proces przeciwko niemieckiemu wydawcy Süddeutsche Zeitung, który użył wizerunku uczestnika jednej z grup rekonstrukcyjnych w historycznym mundurze Wojska Polskiego do ilustracji swojego artykułu pt. „Ein paar Banditen” bez zgody, a nawet wiedzy pokrzywdzonego.
W dniu 11 listopada 2018 r. Jacek Perłowski, jeden z rekonstruktorów grupy historycznej ze Stowarzyszenia Historycznego Polonia Restituta, uczestniczył w obchodach 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Wraz z innymi rekonstruktorami wziął udział między innymi w odbywającym się w Warszawie Marszu Niepodległości. Przedstawiciele grupy rekonstrukcyjnej byli ubrani w historyczne mundury polskiej armii walczącej w czasie II wojny światowej z nazistowskimi Niemcami. Dzień później redakcja Süddeutsche Zeitung opublikowała artykuł pt. „Ein paar Banditen”, do którego ilustracją było zdjęcie właśnie Jacka Perłowskiego. Fotografia została wykonana podczas śpiewania hymnu państwowego po przemówieniu Prezydenta Polski. Widać na niej, jak Perłowski, stojąc na czele grup rekonstrukcyjnych oraz weteranów II wojny światowej w mundurze oficera Wojska Polskiego, oddaje honory, salutując do orzełka na rogatywce. Zdjęcie zostało już usunięte z serwisu internetowego niemieckiej gazety.
– Domagamy się łącznie 110 000 zł oraz przeproszenia za to, że w kontekście krytyki Marszu Niepodległości, przedstawianego przez niemieckiego wydawcę jako marsz nacjonalistów, czy wręcz bandytów, pokazano człowieka ubranego w polski mundur. Sugestia jest aż nader czytelna – mówi Maciej Świrski, prezes RDI.
Jak mówi Jacek Perłowski sprawa ma dla niego wymiar bardzo osobisty.
– Zestawienie mojego zdjęcia w historycznym mundurze Wojska Polskiego z tytułem „Ein paar Banditen” jest bardzo bolesne, ponieważ moja rodzina doznała cierpienia ze strony niemieckich nazistów usprawiedliwiających swoje zbrodnie tym właśnie określeniem – podkreśla Perłowski.
Dodaje również, że jego ojciec był żołnierzem Armii Krajowej i walczył w Powstaniu Warszawskim.
– Po upadku powstania trafił do niewoli niemieckiej i nieraz spotykał się z określeniem „Banditen” pod adresem swoim i swoich towarzyszy broni. Moja mama przeżyła Powstanie Warszawskie odłączona od rodziny jako czternastoletnie dziecko. Ukrywała się w kamienicy na Mokotowie i do końca życia opowiadała, jak niemieccy żołnierze zabierali na rozstrzeliwanie jej sąsiadów – cywilów, używając zwrotu „Banditen” – stwierdza.
Jacek Perłowski mówi również o tym, że niemieccy okupanci używali tego zwrotu wobec jego mamy, gdy po Powstaniu Warszawskim trafiła do niemieckiego obozu koncentracyjnego Mauthausen.
– W niniejszej sprawie naszym zdaniem doszło do naruszenia prawa do wizerunku, ale również dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, prawa do tożsamości narodowej, ale i rodzinnej, historycznej – mówi dr Monika Brzozowska-Pasieka, która z ramienia Reduty będzie prowadzić sprawę pana Perłowskiego.