W walce o niepodległość. Powstanie Listopadowe

29 listopad 2022 | Aktualności

W nocy z 29 na 30 listopada 1830 r. wybuchło Powstanie Listopadowe – wielki zryw niepodległościowy przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Powstanie będące wyrazem buntu przeciwko łamaniu przez cara konstytucji Królestwa Polskiego, było największym zrywem Polaków w okresie zaborów i ostatnim przed 1914 r., w którym Polacy wystawili przeciwko zaborcy regularną armię.

Zniewolona Polska

Rozbiory w 1795 r. doprowadziły do zniknięcia Polski z mapy Europy. Chwilowa nadzieja na odzyskanie wolności podczas wojen napoleońskich zgasła po porażce Napoleona. Na Kongresie Wiedeńskim ostatecznie przypieczętowano ład europejski, w myśl którego Polska miała pozostać pod zaborami Rosji, Austrii i Prus. Zgodnie z ustaleniami kongresu, w zaborze rosyjskim powstało Królestwo Kongresowe, które stanowiło namiastkę państwowości Polski. Państwo to miało pozostawać w ścisłej zależności od Rosji – w unii personalnej, lecz dysponowało jednak pewnym stopniem autonomii, prawami gwarantowanymi w oktrojowanej konstytucji. Z biegiem lat Rosja coraz bardziej naruszała nadane Polakom prawa, Rosjanie wprowadzili cenzurę, zakaz zgromadzeń, szerzyły się aresztowania.

W walce o wolność

W 1830 r. we Francji i Belgii wybuchły rewolucje, które obaliły francuskiego króla oraz nadały niepodległość Belgii. Naruszyły tym samym obowiązujący ład kongresu wiedeńskiego. Wydarzenia te tchnęły nadzieję w Polaków, że być może istnieje szansa na odzyskanie wolności. Bezpośrednim impulsem do powstania było ogłoszenie poboru rekruta na terenie Królestwa Kongresowego, spodziewano się wymarszu Wojska Polskiego z interwencją w Belgii na rozkaz cara. Mogło to rozbić działania spiskowców ze Szkoły Podchorążych w Warszawie.

W nocy z 29 na 30 listopada kadeci na czele z Piotrem Wysockim zaatakowali Belweder, gdzie przebywał znienawidzony carski namiestnik wielki Książę Konstanty – brat carski. Nie udało się pojmać Konstantego. Spiskowcy zaatakowali także Arsenał. W niedługim czasie Warszawa została wyzwolona. Wojska rosyjskie wycofały się z miasta, a potem w ogóle z terenu Królestwa.

Wybuch powstania zaskoczył zarówno władze carskie, jak i polskie elity przywódcze, które w dużej mierze pogodziły się z sytuacją zaborów. Wybuch „rewolucji listopadowej” (bo tak nazywano Powstanie) owe elity odebrały jako szaleńczy akt desperacji, który uniemożliwi dialog z carem. Trzeba pamiętać, że w skład tej elity wchodzili ludzie, którzy dwadzieścia lat wcześniej, w swojej młodości byli bohaterami epopei napoleońskiej, lecz w listopadzie 1830 r. byli już przeciwni zbrojnej walce o niepodległość i poszli na ugodę z carem – w zamian za stanowiska i spokojny byt. Jest to zjawisko znane także i współcześnie w Polsce.

Wśród przywódców powstania i elity kraju istniały, podziały i rozbieżne koncepcje tego, jak ma wyglądać dalsza walka i czy w ogóle powinna być kontynuowana. Część dążyła do pełnej niepodległości i wojny z Rosją, inni byli zwolennikami rokowań i przywrócenia zagwarantowanych w konstytucji praw. Fatalne w skutkach różnice wśród Polaków doprowadziły do utraty przez Polaków inicjatywy, reorganizacji Rosjan i w konsekwencji niepowodzenia całego zrywu. Przeciwko Rosji walczyło około 150 tysięcy polskich żołnierzy, niejednokrotnie, dając przykład niebywałego heroizmu, m.in. w słynnej bitwie pod Olszynką Grochowską. Jednak w parze z ofiarną i bohaterską postawą na polu bitwy, nie szły przemyślane decyzje strategiczne przywódców powstania. Co więcej – kunktatorstwo przywódców zmarnowało szanse militarne powstania, ponieważ Wojsko Polskie było poważną siłą, i gdyby przeniesiono działania wojenne na tzw. „ziemie zabrane”, czyli tereny przed rozbiorami należące do Rzeczpospolitej Obojga Narodów, a po 1815 roku wcielone bezpośrednio do Cesarstwa Rosyjskiego – to Powstanie miałoby dużo większe szanse powodzenia. Niestety tak się nie stało i Powstanie nie mogło zwyciężyć. Polska sprawa nie uzyskała przychylności na arenie międzynarodowej, tak jak zyskały wcześniejsze rewolucje w Belgii czy Francji. Wynikało to z szerokich działań rosyjskiej dyplomacji przedstawiające Polaków jako przeciwników monarchii w ogóle i dążących do rewolucji w całej Europie. Działania rosyjskie były bardzo podobne do tego, co dzisiaj znamy pod nazwą „agentura wpływu”. W końcu zmobilizowane i liczniejsze siły rosyjskie przypieczętowały los powstania.

21 października 1831 r. Powstanie Listopadowe upadło. Rozwiązane zostało Królestwo Kongresowe, wielu powstańców, elit kraju musiało wyemigrować lub zostało poddanym surowym represjom, konfiskatom majątków, zlikwidowano polskie szkolnictwo i wojsko. Car Mikołaj I Romanow miał powiedzieć: „Nie wiem, czy będzie jeszcze kiedy, jaka Polska, ale tego jestem pewien, że nie będzie już Polaków”. Upadek powstania nie przyniósł jednak kresu sprawy polskiej niepodległości. Przeciwnie, powstanie zainspirowało kolejne pokolenia Polaków do walki o wolność. Polistopadowi emigranci pielęgnowali pamięć o walce o wolność, na emigracji powstały wielkie dzieła polskiego romantyzmu, tworzyły się kolejne sprzysiężenia działające na rzecz niepodległości, na terenie całej Polski opanowanej przez zaborców rosła polska tożsamość narodowa, której nie dało się już stłumić.

Zapraszamy do obserwowania i polubienia nas:
Tweet
Follow by Email
Twitter
Visit Us
Tweet
Youtube