W dniu 15.05.2023 r. odbyła się kolejna rozprawa-zeznawały strony. Cyntia Harasim opowiadała, jak została potraktowana przez organizatorów konferencji. Nie tylko nie wpuszczono ją na konferencję, poczuła się znieważona poprzez odmawiania uznania jej za dziennikarkę (obie pozwane wskazywały bowiem, że wpuszczają jedynie „prawdziwych dziennikarzy”), ale również ją obrażano, nazywając (i innych dziennikarzy) „psami, funkcjonariuszami PiS”. Było to dla niej szczególnie bolesne, gdyż nigdy nie kwestionowano jej statusu dziennikarza (pracuje od wielu lat z różnymi redakcjami), ani też nigdy nie było sytuacji, gdy z powodu swojej pracy dziennikarskiej nie została wpuszczona na ogólnie dostępną konferencję oraz została obrażona przez organizatora. Cyntia Harasim wskazywała, że została przyciśnięta drzwiami (jej noga utkwiła w drzwiach i nie mogła jej wyciągnąć) oraz uderzona w twarz, skutkiem tego musiała się leczyć.
Obie pozwane wskazywały, że od początku dzieliły osoby pracujące w mediach na dziennikarzy i funkcjonariuszy partii rządzącej oddelegowanych na odcinek mediów i w związku z tym nie wpuszczały tych ostatnich na swoje konferencje. Obie też potwierdziły, że w momencie, kiedy pokrzywdzona krzyczała, że ją boli noga, one się roześmiały, bo traktowały to jako prowokację ze strony pokrzywdzonej.
Sąd odroczył postępowanie bez terminu celem rozstrzygnięcia konieczności powołania biegłego lekarza w tej sprawie. W ramach tego postępowania sądowego odbyły się dwie rozprawy.
29.11.2022 r. zeznawał świadek, który nagrywał całe zdarzenie, a następnie umieścił na platformie KOD. Świadek potwierdził, że Pozwana M. Lempart zwracała się do dziennikarzy, którzy nie zostali wpuszczeni na konferencję, określając ich „funkcjonariuszami propagandy”. Świadek wskazał również, że pomimo, iż Cyntia Harasim płakała i krzyczała, że boli ją noga (która miała być przytrzaśnięta drzwiami) to jednak nikt z organizatorów nie zainteresował się stanem zdrowia Powódki.
Natomiast na pierwszej rozprawie, która odbyła się 26.10.2022 r., zeznanie złożył świadek – jeden z dziennikarzy obecnych podczas całego zajścia. Dziennikarz opowiadał o skandalicznym przebiegu konferencji prasowej, selekcji dziennikarzy oraz o tym, jak zachowywały się Marta Lempart i Klementyna Suchanow.
Przypominamy: Redaktor Cyntia Harasim złożyła, przeciwko Marcie Lempart i Klementynie Suchanow, pozew, który dotyczył naruszenia dóbr osobistych oraz nietykalności osobistej dziennikarki Gazety Polskiej.
Podstawą złożenia pozwu było zajście, podczas którego redaktor Cyntia Harasim, nie mogła wypełnić obowiązków służbowych, ponieważ wraz z innymi dziennikarzami, nie została wpuszczona na konferencję. W trakcie zdarzenia, doznała ona naruszenia jej nietykalności osobistej. Równocześnie i ona i pozostali dziennikarze zostali wyzwani przez p. Klementynę Suchanow m.in. od „psów” – czym naruszono również dobre imię dziennikarki.
Zarówno Pani Cyntii Harasim jak i innym obecnym na miejscu dziennikarzom z Telewizji Polskiej i Telewizji Trwam uniemożliwiono pełnienie zadań dziennikarskich, łamiąc przy tym Art. 43 i 44 Prawa Prasowego.
30 listopada 2021 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał zaoczne orzeczenie w tej sprawie, w którym nakazał aktywistkom Marcie Lempart oraz Klementynie Suchanow przeprosić dziennikarkę Cyntię Harasim za naruszenie jej dóbr osobistych. Zgodnie z treścią wyroku Marta Lempart oraz Klementyna Suchanow zostały zobowiązane do przeproszenia dziennikarki – Cyntii Harasim. Sąd również zakazał pozwanym podejmowania działań naruszających dobra osobiste dziennikarki tj. powielanie informacji, że jest „psem, czy „funkcjonariuszem PIS”, pomawiania, naruszania nietykalności cielesnej i uniemożliwiania wykonywania pracy zawodowej.
Ponadto orzeczenie sądu zobowiązywało Matrę Lempart oraz Klementynę Suchanow do zapłacenia zadośćuczynienia na rzecz Cyntii Harasim, oraz wpłaty kwoty 30 tysięcy złotych na Dom Pomocy Społecznej w Broniszewicach. Pozwane zostały również obciążone zwrotem kosztów postępowania sądowego. W odniesieniu do wyroku sądu pozwane- Marta Lempart i Klementyna Suchanow złożyły sprzeciw, stąd rozpoczęcie pełnej procedury sądowej. |